Milczenie owiec. Thomas Harris

TYTUŁ: Milczenie owiec
AUTOR: Thomas Harris
TŁUMACZENIE: Andrzej Szulc
WYDAWNICTWO: Amber
GATUNEK: Thriller


Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Zastanawiam się na czym polega fenomen tej książki. Czy jest to wysublimowane poczucie humoru? 

Czy nigdy nie zdarzyło się pani, że ktoś przyszedł z wizytą, a nie było czasu zrobić zakupów? Trzeba upitrasić coś z tego, co ma się akurat w lodówce, Clarice.

Czy może prawdy życiowe ukryte w zakamarkach wypowiedzi poszczególnych postaci?

Życie jest bogatsze i bardziej podstępne od książek, Clarice. Gniew udaje pożądanie, toczeń ma objawy pokrzywki.

Czy rewelacyjne dialogi, porównania, zdania perełki napisane bez patosu, ale z taką naturalnością.

Najbardziej wyprowadzają z równowagi głupota i zmarnowane starania... które podczas śledztwa należy zamrozić w ciekłym azocie. To najtrudniejszy test.

Czy może przemycone w książce przesłanie, że nigdy nie uda się "wyrównać ceny" ludzkiego istnienia. Bo istnieją osoby ważniejsze i mniej ważne...

Kimberly, czy nie jesteś zła, gdziekolwiek jesteś? Nie szukał cię żaden senator. Żaden odrzutowiec nie woził z miejsca na miejsce szaleńców, żeby cię ratować.

Albo sekret genialności tego thrillera tkwi w perfekcyjnej kreacji postaci, zarówno pierwszoplanowych jak i tych epizodycznych? Autor z precyzją kreśli bardzo wiarygodnych bohaterów, nie z tuszu i papieru, ale z krwi i kości. W grę wchodzi także spójność akcji, brak nieprawdopodobnych, nierealnych zbiegów okoliczności i nieprzemyślanych niedokończonych wątków. Brak także "zapchajdzur", zbędnych opisów kwiatków, doniczek, jeziora, drogi, pudełka na buty. Żadnych bzdur. Mamy socjopatę, piekielnie inteligentnego Hanibala Lectera. Mamy początkującą funkcjonariuszkę (którą podziwiam i której zazdroszczę umiejętności, opanowania i zaradności) Clarice Starling, z własną wyidealizowaną wizją pracy w służbie społeczeństwu. Jest Jack Crawford, szef Sekcji Behawioralnej, mistrz opanowania borykający się z problemami osobistymi oraz biurokracją i hipokryzją na przeróżnych szczeblach władzy. Doktor Chilton z manią wyższości, upokorzony, niedoceniony, szukający łatwych sposobów na połechtanie ego (innymi słowy taki mały sku*wysynek). I morderca, z potężnymi zaburzeniami osobowości. 
Rewelacyjny wątek entomologiczny oraz motyw milczących owiec. 

Milczenie owiec to prawdopodobnie jeden z lepszych thrillerów jakie miałam przyjemność czytać. Prócz braku wulgaryzmów, które jak ulał pasują w wypowiedziach niektórych osób, nie znalazłam żadnych mankamentów, niedociągnięć. A i brak wulgaryzmów w sumie ciężko uznać za minus, po prostu Autor nie musiał sypać bluzgami na wszystkie strony, aby wypowiadane uwagi nabierały kąśliwości. Cieszę się, że książkę przeczytałam dopiero teraz (żałuje, że obejrzałam wcześniej film, bo wizualizacja bohaterów opierała się na postaci Hopkinsa, Foster i Levine'a). Teraz wiem, że połowa przeczytanych przeze mnie thrillerów ma więcej niedociągnięć, niż początkowo myślałam.
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Komentarze

Popularne posty