Najmroczniejszy sekret. Alex Marwood

TYTUŁ: Najmroczniejszy sekret
AUTOR: Alex Marwood
TŁUMACZENIE: Rafał Lisowski
WYDAWNICTWO: Albatros
GATUNEK: Thriller
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Albatros

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik


Bezwzględna kontrola na wierzchu, wyjąca pustka pod spodem. To dlatego tylu ludzi tak kurczowo trzyma się pozorów dyscypliny; swoich nawyków, rozkładów, zwyczajów, diet, trenerów osobistych, higieny osobistej, torii moralności. Zawsze chodzi o lęk przed chaosem pod powierzchnią.

Oj tak! Bo wszyscy bohaterowie, jak jeden mąż, mają w swoim życiu niesamowity pierdolniczek. Masa syfu zmieciona pod turecki, wypasiony, ręcznie tkany dywan z najmodniejszym wzorem. Odkurzamy go codziennie, dokładnie, z emfazą, ale brudek pod spodem zostaje. Oby tylko nie przesunąć dywanu i nie pozwolić, aby prawda o naszej skrupulatności i umiłowaniu czystości nie ujrzała światła dziennego wraz z tą toną śmieci.

Pięćdziesiąte urodziny bogatego i wpływowego Seana Jacksona zakończyły się tragedią jego córka Coco znika w tajemniczych okolicznościach. Śledztwo nie przynosi odpowiedzi, tylko mnoży znaki zapytania. Trzylatka nie zostaje odnaleziona ani żywa, ani martwa, a śledczy nie są w stanie zrekonstruować przebiegu wydarzeń tej felernej nocy. Sprawa zostaje nierozwiązana. Dwanaście lat później uczestnicy tego tragicznego wieczoru spotykają się ponownie na pogrzebie Seana. Tylko krok dzieli ich od poznania prawdy o pamiętnym wieczorze sprzed 12 lat.

[...] ta pieprzona rodzina to nic, tylko sekrety.

Alex Marwood po raz trzeci funduje czytelnikom podroż w głąb ludzkiej psychiki. Tym razem skupiła się na wyżartej przez kwas egocentryzmu ludzkiej próżności, ponieważ głowni bohaterowie to zamożni, wykształceni ale puści i wykarczowani z empatii ludzie. Mężczyźni dla których kieliszek schłodzonego Chardonnay i czekoladowy suflet są ważniejsze niż bezpieczeństwo dziecka. Kobiety zaślepione wizją idealnego ciała w wydekoltowanej kreacji od Chanel i  szpilach Louboutina nie są w stanie dostrzec fundamentalnej zasady rządzącej światem dobro dziecka ponad wszystko. Autorka jest bezlitosna bo próżno szukać pozytywnej postaci w Najmroczniejszym sekrecie. Leniwi, zadufani, krnąbrni, roszczeniowi bogacze. A wśród nich niewinne dzieci, nieświadome tego, że ich rodzice to banda zidiociałych, niedorosłych prostaków w płaszczyku kultury i elokwencji. Oj tak! Książka wzbudza bardzo konkretne uczucia w czytelniku, krew się burzy, gniew rozsierdza człowieka od środka. I właśnie te emocje to największy atut książki. Cisnąć książką o ścianę, przydeptać ubłoconym buciorem czy czytać dalej? Dostajemy studium ludzkiej psychiki, niepowodzeń, porażek życiowych i skutków dźwigania balastu sekretu. Mrocznego sekretu skrzętnie ukrywanego przez lata.
Autorka przemyca w książce wiele prawd życiowych, pięknych, wyróżniających się na tle brudów mentalnych i pustki moralnej ziejącej od prawie każdej z postaci w Najmroczniejszym sekrecie.

Życie to dziwny kolaż szarości. Nic dziwnego, że tak trudno było mi je docenić, skoro cały czas szukałam tylko czerni i bieli.

Jak przez niecałe sześć lat można przejść od miłości do rozdrażnienia i obojętności?

Książka ma wzbudzać emocje i robi to doskonale. Marwood odpowiednio dozuje dawki nienawiści do głównych bohaterów. W moim odczuciu książki nie można jednak określić mianem thrillera, bo napięcia i elementów zaskoczenia w Najmroczniejszym sekrecie nie ma. Ruch jednostajny prostoliniowy = prędkość stała tylko momentami podsycana wzmożonym gniewem na Seana, Clairie i innych. Nie pomógł też fakt, że w połowie książki nawet średnio ogarnięty w czeluściach thrillerowych tomiszczy czytelnik jest w stanie zrekonstruować przebieg wydarzeń tamtej nocy, kiedy zaginęła Coco. Tak jest przewidywalna, co nie zmienia faktu, że książkę czyta się z zainteresowaniem. Bo sympatie (nieliczne) zmieniają się w antypatie, a antypatie przechodzą metamorfozę w akceptację oraz zrozumienie zachowania i toku rozumowania. Szkoda, że Autorka nie rozwinęła i nie wplotła w gąszcz wzajemnych podejrzeń wątku tajemniczej śmierci Lindy trzeciej żony Seana oraz samego Seana, bo okoliczności jego śmierci były bardzo nietypowe.

Wieli plus dla Autorki za polski akcent w książce.

Najmroczniejszy sekret to dobra powieść (lub, jak kto woli, thriller). Fani twórczości Marwood będą zachwyceni. Jednak dla mnie, z racji do umiłowania suspensu, do wzmożonego bicia serca uwarunkowanego spektakularnymi zwrotami akcji oraz do rewelacji fabularnych podkolorowanych tu i ówdzie flaczkami, lejącą się krwią i kolejną ofiarą, nadal na najwyższym miejscu podium pozostaje Zabójca z sąsiedztwa.


Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Komentarze

  1. Spieszę donieść, że jestem świeżo po lekturze :) Podobało mi się i chyba - póki co - ta powieść Marwood stoi u mnie najwyżej :) PS. Jak zwykle - świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i gitara Kacha!=) ciesze się bardzo=) chociaż u mnie Sąsiad nadal na najwyższym stopniu podium;) wiesz, rozpuszczony tłuszcz zatykający rury i takie tam smaczki=D

      Usuń
    2. Wiem, wiem, że lubisz takie klimaty :D Ale moim zdaniem nie ma co porównywać obu tych książek, bo każda z nich -
      na swój sposób - jest wyjątkowa :) Z niecierpliwością czekam na kolejną :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty