W pogoni za stylem. Katarzyna Bujniewicz

TYTUŁ: W pogoni za stylem

AUTOR: Katarzyna Bujniewicz

WYDAWNICTWO: Katarzyna Bujniewicz

GATUNEK: Poradnik

EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Autorki =)

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

To zdecydowanie NIE jest kolejny poradnik, do którego powinna być dołączona miarka, waga i długaśna tabela pomiarów. Nie będziesz się non stop ważyć, mierzyć, oglądać, przeglądać, notować, skrupulatnie zapisywać. Bo styl, to nie tylko spódnica, buty, kapelusz i złoty zegarek. Bo aby być stylową trzeba sięgnąć głębiej niż do czeluści swej szafy. Aby znaleźć swój styl trzeba sięgnąć w głąb siebie. A to już nie taka łatwa sprawa ;)

Pani Katarzyna już na samym wstępie przekonuje nas, że zmiana zachodzi tu i teraz – wewnątrz Ciebie. Nie ma "za chwilę", "jutro", "za pięć kilo", "od nowego roku". 

Szukając swojego stylu przede wszystkim zaakceptujmy siebie, bo nie będziemy w stanie wykreować nowej "ja", jeśli mamy zakłamany obraz samej siebie właśnie! I nie zapomnij dziękować za komplementy. Czy wynika to z wrodzonej skromności, czy ze skromności nabytej – sztucznej, ale my Polski, kobiety piękne – nie potrafimy przyjmować komplementów. Toż to paranoja jakaś! I dziwię się tak mocno z prostej przyczyny, bo ja też tak mam! "ale ładnie wyglądasz" – "e tam, zrobiłam dobry makijaż"; "ale masz zgrabne nogi" – "nie, to tylko takie ujecie"; "ślicznie wyglądasz w tej sukience" – "no tak – bo zakrywa tłuste dupsko". Właśnie zacytowałam... siebie=) A przecież wystarczy zwykłe "dziękuję". Proste jak pół mera sznurku, ale nie splątanego! 

Dziś już wiem, że żeby dać komuś szczęście, trzeba być szczęśliwym od środka.

Otóż to! Bo metamorfoza musi zacząć się od podstaw. Przeprowadzając generalny remont mieszkania nie zaczynamy od zmiany firanek i kupna różowego wazonika. Ściągamy dywan, zdzieramy tapety, rozkładamy folię ochronną i zaczynamy malować. A dodatkami – detalami zajmujemy się na koniec, kiedy podstawa – fundamenty naszego nowego "ja" będą już solidne. Dlatego Pani Katarzyna nie skupia się tylko na doborze odpowiednich kreacji, notorycznym namawianiu do porzucenia spodni (co uważam za zasadne i słuszne! brawo!), na pokazaniu metamorfoz kobiet, które odkryły swoją kobiecość i chwyciły za rogi swoje życie w pakiecie ze stylem. Autorka skupia się głownie na wnętrzu. Na tych podstawach, na szukaniu i ustawicznej walce o kobiecość, o piękno. I przede wszystkim o akceptację. Nie ma kobiet idealnych, nawet ikony piękna mają haluksy, odstające uszy, krzywą dolną trójkę, albo rzadkie włosy. Sęk w tym, aby to, co piękne wyeksponować a to co mniej piękne zretuszować. 

Marzenia, jak już zapewne wiesz, są po drugiej stronie strachu.

Będę piękna, będę pewna siebie. Autorka gwarantuje, że udana stylizacja nie jest tożsama z częstymi zakupami skorelowanymi z solidnym nadwątleniem finansów. Cała tona rad – jak kupować, czego nie kupować (kolorowy chłam sezonowy to maksymalny rozpraszacz, dlatego należy skupić się na tych ubraniach, których szukamy. Si, si – robimy listę, całkiem tak jak na wypad na zakupy spożywcze do Biedronki;)).

Dzięki Pani Kasi zrozumiałam, dlaczego ja tak nie cierpię zakupów i potrafię po 4 godzinach poszukiwań  przywieźć bluzkę, której nigdy nie założę w pakiecie ze złym humorem i poczuciem straconego czasu. Wyjaśnienie jest takie banalne =) 

W pogoni za stylem to przepięknie wydany poradniko–pamiętnik, bo Pani Katarzyna na swoim przykładzie, pokazując własną historię (sinusoidalną – raz pod gore, raz na górze) udowadnia, że spełnienie marzeń o kobiecości jest w zasięgu reki. Poradnik jest przepięknie wydany. Okładka prezentuje dokładnie to, co znaleźć możemy we wnętrzu – pochwałę minimalizmu i stonowania. Subtelność wzmocniona złotymi akcentami sprawia oszałamiające wrażenie. 

W pogoni za stylem nie powie Ci jak masz się ubrać do pracy, czy w dobrym guście będzie rozkloszowana spódnica w komplecie z luźną bluzką. W pogoni za stylem pozwoli odkryć blask i kobiecość drzemiącą głęboko w Tobie i sprawi, że Twoje wnętrze będzie idealną podstawą do każdego typu stylizacji. =)