Nocny patrol. Sergiej Łukjanienko

TYTUŁ: Nocny patrol
AUTOR: Sergiej Łukjanienko
TŁUMACZENIE: Ewa Skórska
WYDAWNICTWO: Mag
GATUNEK: Fantastyka

Zdjęcie autorskie Ewa z Bookmoment 

Łukjanienko zaprasza nas do świata pełnego szarości. Bo nie istnieje podział na czerń i biel, na zło i dobro. Świat jest skąpany bieli z odrobiną czerni albo czerni z jasnymi refleksami bieli jak kto woli. Grafitowy świat. Alternatywny świat. Świat, w którym zawieszenie broni miedzy siłami zła i dobra monitorowane jest przez patrole. Nocny patrol pilnuje, aby zło, mimo pozornego pokoju, nie próbowało niepostrzeżenie nie przejęło kontroli nad ludźmi. Szeregi patrolu zasilają Inni magowie, czarownicy, wilkołaki i inne stworzenia, które tylko z pozoru przypominają zwykłych ludzi. Potrafią przenikać ze świata rzeczywistego do świata równoległego do Zmroku, dysponują magicznymi mocami, wyczuwają aurę zła, śmierci, są wrażliwi na emocje i potrafią je kontrolować, modyfikować, ingerować w ludzką świadomość, pamięć i zachowanie. 

Główny bohater Anton, mag niskiej ragi zmienia stanowisko analityka na pracownika operacyjnego pracującego w terenie. To właśnie on, bardzo przeciętny "patrolowiec" inicjuje lawinę wydarzeń, która może mieć globalny zasięg nie tylko w świecie Zmroku, ale przede wszystkim w świecie rzeczywistym.

Nocny patrol to trzy historie. Pierwsza wprawiła mnie w stan zachwytu i osłabienia napięcia w mięśniach szczękowych. Genialna kreacja postaci, dylematy moralne ubrane w mało patetyczne, ale wyraziste zdania, literackie efekty specjalne w postaci genialnych opisów, charakterystyki miejsc i nierealnych wydarzeń stymulujących wyobraźnię. A przede wszystkim umiejętnie wtłoczenie w świąt współczesny stworzeń, które zaszufladkowano do baśni, legend i świata magicznego (fantastycznego), jak chociażby, gadająca sowa, wampir polujący nieopodal moskiewskiego metra czy sąsiad, który okazuje się wampirem właśnie. Pierwsza historia była także najciekawsza pod względem fabuły tajemniczy wir, który zagraża bezpieczeństwu tysiąca osób, chłopczyk, który cudem unika spotkania bliskiego stopnia z wampirem i Anton, przeciętny pracownik, który jako jedyny jest w stanie uratować świat przed zagładą.

Druga opowieść nosi znamiona kryminału. Po świecie grasuje gość, który nie zasila szeregów ani Nocnego, ani Dziennego patrolu. Sam wymierza sprawiedliwość i likwiduje ludzi z aurą zła. Odpowiedzialność za tajemnicze zgony spada na Antona. Dzienny Patrol oskarża Antona o naruszenie Traktatu Pokoju i wszystko wskazuje na to, że rozejm miedzy siłami zła i dobra wisi na włosku. Kim okaże się tajemniczy zabójca siewca sprawiedliwości? Dobre, ale nie tak zachwycające jak poprzednie opowiadanie, które ścina z nóg swoim zakończeniem.

Trzecie, najsłabsze opowiadanie to takie moralne, egzystencjalne z lekka nawet filozoficzne ględzenie przy wódce. Nie lubię ani ględzenia, ani wódki, dlatego ta część podobała mi się najmniej.

Reasumując: bardzo ciekawa i niezwykle spójna wizja świata równoległego, w którym panuje swoisty constans między dobrem a złem. Czemu "swoisty"? Bo równowaga niekoniecznie oznacza tę samą masę na obydwu szalkach wagi... Opieszałość w niesieniu pomocy, bierność, bezruch to także zło. Dobro ma wiele odcieni. I analogicznie zło niczym kameleon zmienia swój kolor w miarę potrzeb.

Dobre to! Polecam =) A inni recenzenci? ⬇
PanCzyta
Bookmoment
Tak Sobie Czytam
Dizajnuch
Ruda


Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 


Komentarze

Popularne posty