Była sobie dziewczynka. Piotr Dobry

TYTUŁ: Była sobie dziewczynka
AUTOR: Piotr Dobry
ILUSTRACJE: Łukasz Majewski
WYDAWNICTWO: TADAM
GATUNEK: Literatura dziecięca
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Tadam

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 


Czytając mojemu Synkowi uwielbiam "ożywiać tekst", czyli zmieniać intonację, barwę głosu, wydłużać słowa zachwytu, szeptać, krzyczeć, charczeć, syczeć. I do tego gestykulować. Dlatego właśnie prehistoryczna dziewczynka miała: "Dłuuuugie włosy na caaałym ciele na nogachnaplecach, a nawet... na twarzy!!!"; wózek, do którego grecka dziewczynka zaprzęgała kozę koloruję chichotem; a czytaniu o smarowaniu brzucha mamy oliwą i krwią kuropatwy towarzyszy głośne "bleeee". Ale im więcej stron przekręcałam, im więcej historii zaczynających się od "Dawno, dawno temu..." poznawaliśmy z Synkiem... tym mniej się uśmiechałam, mniej intonowałam, gestykulowałam nie siliłam się na dowcip i komizm... Bo w Była sobie dziewczynka poznajemy nie tylko dziwne zwyczaje, wierzenia, kulturę obcych cywilizacji, ale przede wszystkim dowiadujemy się jak wiele przeciwności i trudu musiały kiedyś (a niekiedy i właśnie teraz, w tym momencie) znosić dziewczynki. I bynajmniej nie ma w tym nic śmiesznego...

Piotr Dobry przy akompaniamencie przepięknych i wyrazistych ilustracji Łukasza Majewskiego stworzył wyjątkową książkę. O ile moje pierwsze wrażenie można zawrzeć w entuzjastycznych, ociekających euforią epitetów: "rewelacyjna, fantastyczna, cudowna, wspaniała", o tyle dalsza lektura utwierdziła mnie w przekonaniu, że bajki dla dzieci to historie wielowymiarowe, wielopłaszczyznowe i te hurraoptymistyczne przymiotniki może i pasują, ale nie oddają głębi książki. Była sobie dziewczynka jest bowiem lekturą bardzo trudną, obnażającą ludzką naturę, odsłaniającą wstydliwą prawdę o słabościach i omylności człowieka. Bo kiedy nasze dziecko zwróci uwagę głównie na to jakimi zabawkami bawiły się dziewczynki w Średniowieczu, starożytnej Grecji czy współczesnej Korei Północnej, my przełkniemy ślinę czytając o niewolnictwie, podziałach klasowych, braku możliwości edukacji czy w końcu barbarzyńskim zwyczaju obrzezania.

Lektura Była sobie dziewczynka może nie tyle przejaskrawia, ale uwydatnia, jak wielkie szczęście mają współcześnie żyjące w Polsce dziewczynki. Poznając życie Esmeraldy, Samity czy Bilan uświadamiamy sobie "skalę" naszej wolności, doceniamy swobodę w podejmowaniu decyzji i możliwość kształcenia się. Żyjemy w kraju rozwijającym się i często zapominamy jak wielkim szczęściem jest pełen brzuch, kupiona w sklepie drożdżowa bułka, czy chwila relaksu w kawiarni, z książką w dłoni.

Ta bajka, którą tak naprawdę ciężko określić mianem "bajki", ma nie tylko walory edukacyjne poznajemy zwyczaje i kulturę dawnych cywilizacji oraz współczesnych państw; nie tylko walory estetyczne każda z "dziewczynek" została w oryginalny sposób (na moje mało doświadczone oko;): noszący znamiona kubizmu i sztuki współczesnej) zilustrowana; ale przede wszystkim wydźwięk moralizatorski.

No dobra bo zrobiło się ponuro =) Lektura dostarcza nie tylko chwile zadumy ale także wiele śmiechu, tonę pytań, mnóstwo smaczków intelektualnych (losy Jane z epoki georgiańskiej=), wspomnienie o dzielnej Joannie d'Arc) i jeszcze więcej pytań.

W kontekście Była sobie dziewczynka: mamy wielkie szczęście, że urodziliśmy się tu i teraz, że żyjemy tu i teraz. Doceńmy to. Moim zdaniem? Lektura obowiązkowa. Serdecznie polecam.

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Komentarze

Popularne posty