Ona to wie. Lorena Franco

TYTUŁ: Ona to wie
AUTOR: Lorena Franco
TŁUMACZENIE: Elżbieta Sosnowska
WYDAWNICTWO: Albatros
GATUNEK: Thriller
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Albatros

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 


Tak, tak, wiem, wiem. Kolejna kobieta, kolejna alkoholiczka wspomagana psychotropami. Kolejna rozmemłana, snująca się po domu podglądaczka sąsiadów i dziwne zniknięcie kogoś z sąsiedztwa. To już było wiele, wiele razy. Ale myślę, że warto dać tej historii, owszem niepozbawionej wad, szansę. Po pierwsze dawno nie czytałam powieści, w której absolutnie wszyscy nie są tymi, za kogo się podają. Po drugie, akcja rozgrywa się na słonecznych ulicach pięknej Hiszpanii. Po trzecie to naprawdę ciekawa zagadka.

Małe, spokojne, sielankowe osiedle nieopodal Barcelony. Każdy dzień wygląda podobnie, mieszkańcy oddają się rutynowym czynnościom, podlewają kwiaty, całują męża na "do widzenia", wyrzucają śmieci, wyprowadzają psa, podglądają sąsiadów i zapijają tabletki uspokajające pokaźną ilością whisky. Oj tak, Andrea się solidnie katuje docelowo zbiera materiały do napisania fascynującej powieści kryminalnej, a faktycznie pogrąża się w nałogu. A nawet nałogach. Ten marazm i powolne staczanie się w otchłań beznadziei przerywa kilka wydarzeń pojawienie się enigmatycznego szwagra Andrei Victora oraz znikniecie Marii sąsiadki z naprzeciwka. W centrum wydarzeń znajdzie się oczywiście rozchwiana i niestabilna psychicznie Andrea.

Kolejny thriller, który garściami czerpie z haseł "zamroczony umysł", "alkoholiczka", "tajemnicze zaginięcie, które widziała tylko jedna osoba i nikt nie chce jej uwierzyć" i nieuchronnie zmierza do finału pt.: "ta alkoholiczka miała rację". Może i jest ciut schematycznie, ale tylko z pozoru. Autorka niespiesznie snuje swoją historię i powolutku wdraża czytelnika w duszny, niepokojący klimat. Każdy bohater coś ukrywa, każdy wydaje się podejrzany i zdolny porwać? zabić? torturować? To największy atut powieści: Autorka tak kreuje postaci, że czytelnik na listę "podejrzanych" wpisuje... wszystkich ;)

Mimo narracji wieloosobowej pojawiają się nudne fragmenty. Powieść jest swego rodzaju sinusoidą: dryfujemy z tekstem, aby za chwilę zanurzyć się w pędzącej akcji; ziewamy, a za chwil kilka zbieramy szczękę z podłogi. Poszczególne elementy zagadki są sukcesywnie odkrywane, może zbyt wolno, ale wytrwały czytelnik zostanie nagrodzony dobrze wyjaśnioną i popartą sensownym motywem intrygą. Innymi słowy: Ona to wie "ma ręce i nogi", ale nie wprawia w euforyczny stan i nie pozostawia czytelnika na bezdechu.

Nie żałuję czasu poświęconemu lekturze. Wielkim plusem jest mnóstwo nawiązań do wybitnej powieści Zafona Cień wiatru. Autorka może pochwalić się lekkim piórem oraz ciekawym rysem psychologicznym postaci.

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Komentarze

Popularne posty