Tajemniczy ogród. Frances Hodgson Burnett

TYTUŁ: Tajemniczy ogród
AUTOR: Frances Hodgson Burnett
TŁUMACZENIE: Jadwiga Włodarkiewicz
WYDAWNICTWO: Zielona Sowa
GATUNEK: Literatura piękna. Literatura dziecięca

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Przejmowanie się i trwanie w myślach smutnych lub złych jest tym samym, co zakażenie organizmu, na przykład zarazkiem szkarlatyny. 

Nie była to moja ukochana lektura z okresu dzieciństwa (przegrała z kretesem z Anią z Zielonego Wzgórza i Dziećmi z Bullerbyn), ale niewątpliwie jest to bardzo wartościowa i ważna książka. Z przepięknym przesłaniem, ze szczyptą magii, z pięknem dobra, z wiarą w miłość.

Rozpieszczona dziewucha, jeszcze bardziej rozpieszczony hipochondryk oraz pełen życia, szacunku dla przyrody i uwielbienia dla wszystkiego co żyje wiejski chłopak. Przepiękne, malownicze wrzosowiska kontra podupadające gmaszysko otoczone obumierającymi ogrodami. Radość, smutek i spajająca je cieniuteńka nić nadzieja.

Tajemniczy ogród to idealny motywator do "zdomuwyjścia". Przerażająco aktualna, bo o ile Colina trawiła wewnętrzna obawa o swoje zdrowie, która stała się powodem jego alienacji od świata zewnętrznego, o tyle dzisiejszym świecie dzieci wolą świat wirtualny od pszczółek, ogrodu i zabaw na świeżym powietrzu... Jesteśmy chorzy, tak jak Colin nie czujemy potrzeby współistnienia z naturą, kontrolę nad naszym życiem przejmuje świat fejsbuka i lajków. Ale można to zmienić. Ba! Trzeba to zmienić!

Tajemniczy ogród niesie przepiękny przekaz piękno istnieje w nas, dobro istnieje w nas. To, czym obdarujemy ludzi wraca do nas. Historia Mary, Colina i Dicka kruszy twardą skorupę pokrywającą naszą wrażliwość i empatię. Przypomina jak piękny potrafi być świat, jak wielką rolę w naszym życiu odgrywa przyroda, a my? A my jesteśmy marnym pyłem.

Bardzo ważna lektura. Oby dzieciaki nie zniechęcił odrobinę "archaiczny" język i oby nauczyciel nie "obrzydził" Tajemniczego Ogrodu wrażliwym duszyczkom.

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Komentarze

  1. Dla mnie zawsze Tajemniczy Ogród, który odkrywają Mary i jej towarzysze, był najpiękniejszym ogrodem w literaturze. Marzyłam o nim z pasją, na jaka stać chyba tylko dzieci. Myślę, że także wiele ze współczesnych parolatków z chęcią przeniesie się w jego zakamarki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o wiele mocniej, dosadniej przezywałam piekno zawarte w Ani z Zielonego wzgorza. Jednak wierze, ze i wspołczesnie porafi zaciekawic młodego czytelnika =)

      Usuń
  2. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty