Poprosisz mnie o śmierć. Peter James
TYTUŁ: Poprosisz mnie o śmierć
AUTOR: Peter Jamers
TŁUMACZENIE: Robert Waliś
WYDAWNICTWO: Albatros
GATUNEK: Kryminał
18 milionów sprzedanych egzemplarzy na całym świecie? Nie dziwi mnie to =) Bo o ile intryga nie powala na kolana, to lekki język, wartka akcja i bardzo wiarygodne jej zwroty nie pozwalają aby czytelnik chociaż na chwilkę się nudził. A dodając do całokształtu bardzo ciekawą kreację narcystycznego mordercy oraz jego ofiary zamykamy książkę ze słowami "dobre to było!".
Trzydziestoletnia Red myślała, że w końcu los się do niej uśmiechnął i poznała mężczyznę idealnego. Przystojny, inteligentny, szarmancki. I szaleńczo w niej zakochany. Doskonały kochanek, który potrafi rozniecić w niej ogień –
sprawić, że Red zapłonie z pożądania i euforii... Niestety dość szybko kobieta dostrzega w swoim partnerze jego ciemniejszą stronę. Bryce, prócz chorobliwej wręcz zazdrości przejawia skłonność do agresji... A kiedy na jaw wychodzą kłamstwa, którymi od wielu miesięcy karmił Red, dziewczyna postanawia zakończyć tę toksyczną znajomość. Ale tacy mężczyźni jak Bryce źle znoszą krytykę, odrzucenie i nie rozumieją, kiedy kobieta mówi "NIE". Udowodni, że potrafi rozniecić ogień nie tylko w związku z kobietą... Red i jej najbliższym grozi wielkie niebezpieczeństwo. I tutaj na scenę wychodzi nadinspektor Roy Grace. Czy policjantowi uda się unieszkodliwić socjopatycznego piromana?
Poprosisz mnie o śmierć to zmyślnie skonstruowany kryminał "lekkostrawny" –
napisany prostym językiem, z wyrazistymi bohaterami, ciekawymi zawirowaniami fabularnymi oraz przyjemną warstwą obyczajową. Chociaż jest to dziesiąty tom cyklu z nadinspektorem Royem Grace'em w roli głównej, wierzcie mi, nie ma to w pływu na zrozumienie warstwy obyczajowej/tła tego kryminału, nawet jeśli z inteligentnym policjantem spotykacie się, tak jak ja, po raz pierwszy;) Największym plusem powieści była kreacja narcystycznego socjopaty Bryce'ya oraz postać Red –
młodej zastraszonej, ale jednocześnie mocno zdeterminowanej, aby odzyskać harmonię w życiu kobiety.
Bilans całkowity: 500 stron, 2 wieczory, 1 wzruszenie i łez kilka uronienie (brawurowa akcja ratownicza: wydostanie z płonącego budynku dziecka i psa) oraz garść przemyśleń (internet to złoooooo;), pożar spowodowany przez stertę ścierek?!?!)
Komentarze
Prześlij komentarz