Tkanki. Dominika van Eijkelenborg

TYTUŁ: Tkanki
AUTOR: Dominika van Eijkelenborg
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Kobiece
GATUNEK: Powieść obyczajowa
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Zastanawia mnie co za "Janusz dedukcji" zakwalifikował tę powieść do thrillerów? I tym samym wyrządził dobrze napisanej powieści obyczajowej okropną krzywdę. 
Umówmy się kupując lody o smaku truskawkowym oczekujemy, że dostaniemy lody... o smaku truskawkowym, a nie czekoladowe z karmelową polewą i owocowa posypką. Chwytając za Tkanki określane mianem "wciągający thriller" oczekujemy, no nie może być! THRILLERA WŁAŚNIE... A dostajemy, skądinąd bardzo udaną, skrupulatnie opisaną trudną relację matka-córka, oraz zobrazowanie konsekwencji jaki niesie za sobą przeszczep, ale te części składowe fabuły POZOSTAJĄ NADAL w sferze obyczajowej, a nie sensacyjnej...

[...] po przekroczeniu pewnej granicy odwaga płynnie zmienia się w szaleństwo.

Kardiomiopatia. Zawał. Rzeczywistość nie pozostawia złudzeń, aby żyć 17-letnia Evi potrzebuje nowego serca. Przeszczep to jedyna szansa aby mogła normalnie funkcjonować. Dawca pojawia się niemalże w ostatnim momencie. Operacja w komplecie z kuracją lekami immunosupresyjnymi oraz rekonwalescencją kończą się sukcesem. Evi może dosłownie odetchnąć pełną piersią. Bo fizycznie jest zdrowa. A psychicznie? Skromna, wycofana, subtelna dotychczas Evi sukcesywnie zmienia się w zbuntowaną i opryskliwą nastolatkę. Jej mama Chantal próbuje zrozumieć skąd te nagłe zmiany. Odpowiedz jest oczywista serce, które tchnęło w Evi życie wyparło "starą Evi" i przejęło kontrolę nad psychiką, upodobaniami i zachowaniem dziewczyny...

Nasza osobowość jest dosłownie zapisana w naszych tkankach. 

Dominika van Eijkelenborg stworzyła naprawdę przejmujący dramat na kanwie zagadnienia "pamięci tkankowej". Istnieją badania potwierdzające słuszność tezy, że wraz z przeszczepionym organem biorca otrzymuje "okruchy" osobowości dawcy. Kalkę zachowań, upodobań i pragnień. Wspomnienia. Autorce udało się zaintrygować, rozpalić ciekawość i wciągnąć w czeluść obyczajowych zawirowań. Jednak nadal pozostaje to w większym stopniu powieść obyczajowa, a nawet młodzieżowa, aniżeli thriller. Otrzymujemy bowiem: charakterystykę przemiany dziewczynki córeczki w wiecznie podirytowaną nastolatkę; walkę o zdrowie ukochanego dziecka; dramaty, jakie rodzi choroba ukochanego, jedynego dziecka; pierwsze zauroczenia, miłość, pociąg do "niegrzecznych chłopców"; skomplikowane relacje miedzy rodzeństwem. Niepokojące sny Evi z pewnością nie klasyfikują Tkanek do thrillera, bo w zamierzeniu mały być zapewne lekko przerażające, a są po prostu dziwne. Stąd moja frustracja, niezadowolenie, pomimo bardzo dobrej warstwy obyczajowej, bardzo plastycznego języka i wieloosobowej narracji, która sprawia, że historia opowiadana z kilku perspektyw nabiera wiarygodności i przejrzystości. Jest odrobinę monotonnie, momentami nudnawo i bardzo, bardzo przewidywalnie. W powieści brak jakichkolwiek "trzęsień fabularnych" oraz pojawia się kilka zupełnie zbędnych wątków. 

Reasumując: jeśli Tkanki mam ocenić przez pryzmat wytycznych "dobrego thrillera" to byłaby to ocena 2/10. Olewając semantykę i wszelką klasyfikację,  mając na uwadze bardzo dobry warsztat pisarski, ciekawy temat oraz wnikliwe spektrum trudnych relacji matka-córka, brat-siostra, chłopak-dziewczyna oceniam tę powieść na 7/10.

Nie polecam fanom thrillerów. 

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Komentarze

  1. Też zachodziłam w głowę, kto znalazł tu jakikolwiek element pasujący do thrillera. Ale szczerze mówiąc, jako powieść obyczajowa ta książka też mnie nie zachwyciła. Bohaterowie, szczególnie matka dziewczyny, strasznie mnie irytowali. Sam temat pamięci tkankowej był jedyni liźnięty. I co najgorsze czasami zastanawiałam się, czy autorka sama wie, do czego właściwie zmierza jej powieść. Jako thriller oceniłabym go więc na 1/10, jako obyczajówkę 2/10.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo, to mocno krytycznie u Ciebie. Ale zgadzam się w całej rozciagłości, chociaz az tak negatywnie watku obyczajowego nie oceniam =)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty