Pogięte bajki. Marcin Pełka

TYTUŁ: Pogięte bajki
AUTOR: Marcin Pełka
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: Bajki dla dorosłych =)
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 


CHRONIĆ PRZED DZIEĆMI!

PRZED UŻYCIEM PRZECZYTAĆ ETYKIETĘ :D

Bajki tylko dla dorosłych i tylko dla osób z "rubasznym" poczuciem humoru, w którym aż roi się od seksistowskich wstawek, nawiązań do defekacji oraz kompletnego braku poszanowania dla beztroskich symboli naszego dzieciństwa. No bo tak: Królewna Śnieżka jest wielofunkcyjnym robotem: sprzątać, prac, gotować i nie gadać. Odważny rycerz na swym dzielnym rumaku przymierza się do akcji ratunkowej. Sęk w tym, że uwieziona na wieży księżniczka jest strasznym pasztetem ze skrzeczącym, nieprzyjemnie drażniącym słuch głosem. Dziewczynka z zapałkami bynajmniej nie ma w planach opylić jak największej ilości zapałek tylko zrealizować plan napadu na bank. Czerwony Kapturek nie gardzi wysokoprocentowymi napojami wyskokowymi, najlepiej naturalnie fermentującymi w czeluściach domowej piwniczki. Smerfetka organizuje casting na męża, Miś Puchatek ma mały... wielki problem;). A złota rybka? A i owszem, spełnia życzenia;)

Marcin Pełka depcze, miażdży i profanuje bajki mojego dzieciństwa. Wszyscy są albo ujarani, albo nachlani. Nafaszerowani wszelkimi rodzajami dewiacji seksualnych, spółkują z kim się da i gdzie się da. Bluzgają, bekają, pierdzą, poszczają pawia. Jest to mocno niesmaczne, wręcz obleśne, momentami niestosowne... ale mnie to po prostu ubawiło po pachy =) nic nie poradzę na to, że te bajki zresetowały mój przegrzany od upałów umysł.

Po obficie zakrapianej alkoholem imprezie Uszatkowi klapnęło drugie ucho.
  O cholera westchnął miś, oglądając skacowane oblicze w lustrze.

Jak to bywa w przypadku zbioru krótkich opowiadań bajka bajce nierówna, niektóre trafiały w punkt, inne były obojętne, bywały takie, które się zwyczajnie nie spodobały. Ale jednego odmówić autorowi nie można plastycznego języka, którym wciągał w epicentrum wykreowanej przez niego bajkowej rzeczywistości. Czuliśmy morska bryzę, przedzieraliśmy się przez gęstwinę leśną, widzieliśmy gęstą, buchającą z lokomotywy parę. 

Pogięte bajki to przepuszczona przez filtr sarkazmu, seksizmu i rozpusty wizja kultowych postaci z bajek w świecie zdominowanym przez używki wszelakie i brak moralnych hamulców. 

Taka kreacja postaci w alternatywnym bajkowym świecie może zniesmaczyć delikatne, wrażliwe osoby, dlatego Pogięte bajki trafią do określonej grupy odbiorców, która nie boi się poznać efektów niesamowitej, swawolnej i pikantnej fantazji Pana Marcina.

No pewnie, że polecam =)

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Komentarze

Popularne posty