Balbina i Bambak. Pralka w lesie. Jacek Frąś
TYTUŁ: Balbina i Bambak. Pralka w lesie
AUTOR: Jacek Frąś
ILUSTRACJE: Jacek Frąś
WYDAWNICTWO: TADAM
GATUNEK: Literatura dziecięca
Dziś nietypowo =) bo dam dojść do głosu mojemu pięciolatkowi, któremu kompletnie odjechana opowieść o Bambakach, pralce, błocie i innych dziwadłach bardzo przypadła do gustu.
Antoś: Dzień dobry! Dzisiaj będziemy przedstawiali taką książkę, gdzie będziemy po prostu przedstawiali dziwne stworzaki.
Ja: Antosiu, co myślisz na temat książeczki?
Antoś: Jest bardzo wspaniała. Podoba mi się bardzo.
Ja: Jaka scena najbardziej Ci się podobała?
Antoś: Kiedy oni po prostu kąpali się w błocie.
Ja: Ty byś chciał się wykapać w błocie czy nie bardzo?
Antoś: Nie, nie, nie.
Ja: A tak w ogóle, to jak się nazywają stworzaki z tej książki?
Antoś: Bambiaki. (nie poprawiałam, bo brzmi bardziej miękko dla uszka;))
Ja: O narysowanie jakiej literki Bambak prosił Balbinę?
Antoś: A
Ja; Po co Balbina została wezwana przez Bambaki?
Antoś: Żeby wyczyścić Krzysia.
Ja: A co ten Krzyś zrobił?
Antoś: Wykąpał się w błocie. I był bardzo brudny. Był koloru czarnego.
Ja: Co myślisz o rysunkach w tej książce?
Antoś: Są idealne.
Ja: Czy wiesz jak się obsługuje pralkę?
Antoś: (z wahaniem) nie? (podpowiadam: trzeba otworzyć...) pralkę, wsypać proszek, włożyć Bambaka i... i...
Ja: I nacisnąć przycisk aby Bambak się wyprał i wirował. A powiedz mi co umie robić Balbina pod wodą?
Antoś: Otwierać oczy. Ja nie umiem.
Ja: Jak byś w kilku słowach opisał tę książeczkę?
Antoś: Duża jest nawet. Spora. Ma ładną okładkę. I wszystkie kolory ma fajne.
Ja: Ta bajeczka Ci się podobała? Była wesoła, smutna?
Antoś: Była wesoła. Super! Bardzo mi się pobadała, bo te stworki się kąpały w automatycznej pralce.
Ja: Gdybyś miał określić w skali 1 do 10 jaka jest ta bajka, to ile by to był?
Antoś: (po chwili zastanowienia) yyy 10/11.
Reasumując: Balbina i Bambak. Pralka w lesie zrobiła na moim dziecku ogromne wrażenie. Gwoli ścisłości – na mnie mniejsze;), ale to dziecko ma się zachwycać a mama z tegoż zachwytu cieszyć. To fantastyczna (nawet z lekka ekscentryczna;) opowieść o Balbinie, która w drodze do przedszkola zostaje poproszona przez Bambaka Zygmunta o pomoc przy doprowadzeniu umorusanego Krzysia do porządku. Na ścieżce prowadzącej do lasu znajdują automatyczną pralkę. Postanawiają odnaleźć Krzysia, przyprowadzić go do pralki i cisnąć do bębna. Czy odnajdą brudaska Bambaka, co ich spotka po drodze i jak zakończy się ta historia? Odpowiedz znajdziecie w książce Balbina i Bambak. Pralka w lesie. =)
Ta opowieść jest dla mnie zbyt abstrakcyjna i odrobinę nielogiczna, ale Antoś odnalazł się w świecie Bambaków idealnie. Na dokładkę pani z przedszkola Antosia ma na imię tak samo jak pani z przedszkola Balbiny =)
Antoś: Mamo? Poproś panią, aby druga część Bambiaków była w środę, okej? =)
Nie pozostaje mi nic innego jak poprosić Pana Jacka i Wydawnictwo TADAM, aby rozważyli jak najszybsze wydanie części drugiej. Najlepiej w najbliższą środę;)
Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń