Chłopiec z bańki. Stewart Foster

TYTUŁ: Chłopiec z bańki
AUTOR:Stewart Foster
TŁUMACZENIE:Dorota Spyrka
WYDAWNICTWO:Wilga
GATUNEK: Literatura dziecięca. Literatura młodzieżowa
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Joe całe dnie spędza w swoim pokoju. Ogląda telewizję, serfuje po internecie, czatuje z wirtualnym przyjacielem Henrym. Ale nie robi tego z wyboru... Jedenastoletni Joe cierpi na ciężki złożony niedobór odporności (SCID) objawiający się upośledzeniem układu odpornościowego. Każda infekcja jest dla Joe'go śmiertelnym niebezpieczeństwem. Dlatego Joe to chłopiec z bańki, chłopiec, który niemal od urodzenia żyje w sterylnym pokoju z monitorowaną czystością powietrza, temperaturą, wilgotnością. Zmonotonnie pikającymi ekranami kontrolującymi jego puls, temperaturę i inne parametry życiowe... Każdy dzień chłopca wygląda podobnie, a jego jedyną rozrywką, prócz wizytami kochanej siostry Beth i personelu szpitalnego, jest oglądanie telewizji i buszowanie w internecie...

" Opowiedz o innych dzieciach. Powiedz, co dzisiaj robiły.
  Już ci mówiłem, stary. Robią to, co ty... siedzą z nosami w komputerach i całymi dniami oglądają telewizję.
  Ale muszą robić coś więcej".

... do czasu aż w jego życiu nie pojawia się Amir nowy pielęgniarz. Ekscentryczny, mocno zwariowany, żeby nie powiedzieć nawiedzony wciąga Joego w swój fantastyczny świat, w którym kosmici szykują się na odwiedzenie ziemi... Amir dosłownie wywróci świat Joego do góry nogami, bo:

"Amir nie ma sobie równych, jeśli chodzi o wprawianie mnie w stan, w którym zapominam, gdzie jestem".

"Chłopiec z bańki" to bardzo wzruszająca historia. Opowieść o chłopcu, dla którego jedyną szansą na przeżycie jest totalna izolacja od świata. Prawie 11 lat odcięcia, z miarowo pikającą aparaturą medyczną, z zapachem środków dezynfekujących, z tymi samymi, szpitalnymi ścianami, z potężnym bólem, przetaczaniem krwi, mdłościami, codziennymi nakłuciami, lekami. I izolacją. Joe jest niezwykle pogodnym chłopcem, mimo choroby i alienacji od świata wykazuje niebywałą siłę i mądrość ("to, że ja tkwię w bańce nie znaczy, że i ona [Beth] musi"). Cieszy się z małych rzeczy, walczy o każdy dzień, chociaż wie, że każdy kolejny będzie wyglądał podobnie. Joego nie można nie lubić. Jest prawdziwym małym superbohaterem. A kiedy w jego życiu pojawia się zbzikowany Amir życie Joego nabierze rumieńców...

Foster oddaje w ręce młodych czytelników piękną, wzruszającą opowieść o sile, odwadze i przyjaźni.
Lektura wywołuj uśmiech, wzruszenie, ale najczęściej wprawia nas w stan zadumy nad naszym życiem. Poznając historie Joego zadajemy sobie bowiem pytanie "czym jest bańka"? Czy "Chłopiec z bańki" to TYLKO powieść o chorobie, która ogranicza życie? Czy w takiej bańce nie żyjemy i my?
Życie jest piękne... Jeśli tylko przebijemy naszą prywatną bańkę dostrzeżemy jak wiele piękna i dobra jest w każdym pozornie szarym, monotonnym i nudnym dniu. Każdym dniu.

"Gdybym był teraz na zewnątrz, stanąłbym w bezruchu, tak by czuć deszcz padający na mą głowę, ściekający po włosach, wsiąkający w ubrania i skórę. [...] położyłbym się na trawie i czekał, aż słońce osuszy moje ubrania".

Komentarze

Popularne posty