Zimowla. Dominika Słowik

Niebanalna, absurdalna i osobliwa mieszanka realizmu i magii.


TYTUŁ: Zimowla
AUTOR: Dominika Słowik
WYDAWNICTWO: Znak
GATUNEK: Literatura piękna
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictw Znak

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik


Cukrówka to niewielkie miasteczko w Dolinie Zmornickiej, w województwie małopolskim. Czas jakby stanął tam w miejscu. Główna bohaterka wraz z kolegami Miszą i Hansem próbują odkryć lepkie niczym miód sekrety lokalnej społeczności. Bo zachowanie Pszczelarza wydaje się mocno podejrzane, i Magda, która nocą, kompletnie naga, wdrapuje się na dachy domów i... śpiewa, nie wspominając o dziwnym zleceniu Kablarza, który ewidentnie kręci kolejny interes. Zadziwiające, że w Cukrówce, mieście cudów, ukryto tak wiele mrocznych tajemnic...

"Omijana przez główna drogę, pozostaje zagnieżdżona w bezpiecznej prowincjonalności".

... razem ze swoimi sekretami, uprzedzeniami i lokalnymi wierzeniami. Cukrówka to synonim małych miejscowości, które niejako utknęły, zawieszone w przeszłości, z uprzedzeniami, stereotypami i przekonaniami mieszkańców.

Ta powieść to taka mozaika gatunkowa po trosze kryminał, odrobinę powieść obyczajowa z niedużym wsadem magii i sporym naciskiem na warstwę psychologiczną.

Pani Słowik zaciera granicę między rzeczywistością a fikcją oraz dokłada solidną porcję niekonwencjonalnego humoru. I to w pięknym stylu, bo język jakim posługuje się autorka zasługuje na uznanie. Zabawa słowem, niebanalne epitety i metafory nadają powieści specyficzny wydźwięk lirycznej prozy. W tej książce można się rozsmakować, wtopić w lekko klaustrofobiczny klimat i smakować każde zdanie. Ale! O ile snucie historii i pozostawanie w obrębie głównego zagadnienia powieści (jakim uznaję relacje miedzy przyjaciółmi oraz tajemnicze po trosze kryminalne wydarzenia jakie zalewają Cukrówkę) było pasjonującą przygoda, o tyle lawirowanie wokół głównego tematu już niekoniecznie... Liczne retrospekcje, szczególnie te dotyczące kariery wróżbiarskiej ojca głównej bohaterki, zbyt mocno spowalniały fabułę. Przyznam się ze wstydem, że te fragmenty pomijałam... Liczne dygresje wprowadzały lekki zamęt w fabułę, co prawda nie gubiło to głównego wątku, ale mocno spowalniało akcję.

Nie zmienia to jednak faktu, że "Zimowla" to bardzo dobra, wymagająca literatura. Nie dla każdego, bo nie każdy odnajdzie się w sposobie narracji, licznych dygresjach i skrupulatnym, acz powolnym dobijaniem do finału perypetii mieszkańców Cukrówki. Lekturę polecam "literackim smakoszom" =)


Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik


Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Komentarze

  1. świetnie piszesz! A te zdjęcia... mmm... uwielbiam do Ciebie zaglądać! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przerażająca okładka... Książka na długi zimowy wieczór?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty