Próba sił. T.S. Tomson

TYTUŁ: Próba sił
AUTOR: T. S. Tomson
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: Horror
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Nie wiem jak zacząć 😊 więc polecę lekkim bluzgiem: ZAJEBISTE to było 💪

Zima. Małe miasteczko Tensas. Sielską, senną atmosferę zakłóca pojawienie się dziwnych postaci. Niebawem już nic nie będzie takie jak dawniej, bo siły zła wystawią bohaterów na próbę. Gęstniejąca aura grozy wydobędzie z człowieka to, co skrzętnie ukrywał pod maską codzienności.

"Próba sił" to totalne zaskoczenie. Nie nastawiałam się na tak rewelacyjną powieść. Trochę jak szukanie w szafce słodyczy. Otwierasz trzeci raz, chociaż wiesz, że nic nie znajdziesz. A tu nagle PYK! przesuwasz mąkę i znajdujesz skitrane na czarną godzinę "Maltesers" 😍.

"Próba sił" to właśnie taka wielka paka moich ukochanych czekoladek. Zajadałam się tą powieścią. Klaustrofobicznym klimatem, aurą niepewności i zagrożenia, irracjonalnym lękiem, że zaraz coś się stanie, zaraz zjeżą się włosy na głowie. Już dawno nie czytałam tak dobrze, naturalnie i lekko napisanych dialogów.
Ta książka mnie przyciągała. Nie mogłam przestać myśleć o tym, kiedy ten zlepek postaci się spotka, co zrobią, czym jest zło i jak go pokonają. Albo nie pokonają...
Dobrą powieść można poznać po tym, że nie ma możliwości oderwania się od czytania. Ale bardzo dobrą powieść poznajemy po tym, że długo po przeczytaniu myślimy, analizujemy i tuż po skończeniu lektury chcemy raz jeszcze zacząć czytać od początku.

"Próba sił" klimatem, dozowaniem napięcia, elementami nadprzyrodzonymi oraz wodolejstwem na najwyższym poziomie 😁 przypomina mi powieści Kinga. Tomson fenomenalnie osacza czytelnika dosadnymi scenami grozy (atak wilków, kazanie księdza, wszystkie sceny, w których pojawia się starzec...) oraz przejmującymi opisami drogi. Doskonale drażni naszą wyobraźnię i subtelnie szepcze do ucha: "a co Ty, drogi czytelniku, zrobiłbyś na miejscu towarzyszy Amy?".

Stara zrzędliwa baba, czyli ja, ma TYLKO jedno zastrzeżenie niemal cała powieść skupia się na drodze, a punkt kulminacyjny, czyli spotkanie ze złem jest... mało przejmujące, krótkie? Spodziewałam się solidniejszego tąpnięcia. Nie dostajemy także jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego bohaterowie musieli przejść właśnie taką, a nie inną próbę. Może dowiemy się tego z drugiego tomu? Bo może autor jeszcze tego nie wie, ale drugi, a najlepiej trzeci tom musi powstać 😊

Jeśli lubicie niespieszne, zaskakujące powieści, w których pierwsze skrzypce gra podskórnie wyczuwana groza, to koniecznie sięgnijcie po "Próbę sił". Soczysty kąsek, do delektowania się 
i rozsmakowania w horrorze.



Komentarze

Popularne posty