Wdowa. Fiona Barton

TYTUŁ: Wdowa
AUTOR: Fiona Barton
TŁUMACZENIE: Agata Ostrowska
WYDAWNICTWO: Czarna Owca
GATUNEK: Thriller
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czarna Owca

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Chociaż sąd uniewinnił Glena, to wielu ludzi uważa, że to on uprowadził i zamordował dwuletnią dziewczynkę. Prawdę zna tylko jego żona Jean. Kiedy kilka lat po procesie Glen ginie w nieszczęśliwym wypadku Jean może w końcu wyznać prawdę... Tylko czy właśnie tego spodziewali się ludzie?

"Pod nieobecność świadków opadają maski".

Nie zaiskrzyło. Bywa. "Wdowa" teoretycznie ma wszystkie te elementy, które w thrillerach cenię najbardziej: intrygującą zagadkę, niedopowiedzenia, narrację z punktu widzenia kilku osób, nacisk położony na psychologię postaci. Niestety wszystkie te elementy składowe nie tworzą interesującej całości. Bo: zagadka niby jest, ale od razu domyślamy się kto jest winny a zakończenie rozczarowuje przeokropnie. Niedopowiedzenia są, ale co z tego, skoro nie wnoszą nic do powieści? Narracja wieloosobowa zdecydowanie zbyt wielu bohaterów ma zbyt wiele nudnych  kwestii do wygłoszenia "zapchajdziur" kompletnie nic nie wnoszących do powieści, ani klimatu, ani akcji ani rysu psychologicznego. 
No i największy mankament thriller psychologiczny, który teoretycznie skupia się na dylematach moralnych oraz kreśli obraz wdowy rzekomo uwikłanej w zbrodnie, jej rozterek i przemyśleń, a w praktyce to zlepek przemyśleń, retrospekcji, jałowych dialogów... Nuda. Jedynym ciekawym elementem był opis procesu psychicznego zniewolenia i ubezwłasnowolnienia Jean przez męża.

Niespieszna akcja, mdli bohaterowie, którzy zbyt często piją /zaparzają /delektują się herbatą. Rozczarowujące zakończenie. 

No nie zaiskrzyło. 

Komentarze

Popularne posty