Przygody Emila ze Smalandii. Astrid Lindgren. Czyta Edyta Jungowska

   TYTUŁ: Przygody ze Smalandii (Emil ze Smalandii, Nowe przygody Emila ze Smalandii i Jeszcze żyje Emil ze Smalandii) 

AUTOR: Astrid Lindgren 
TŁUMACZENIE: Irena Szuch-Wyszomirska
LEKTOR: Edyta Jungowska 
WYDAWNICTWO:  Jung-Off-Ska
GATUNEK: Literatura dziecięca /Audiobook 
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Jung-Off-Ska 

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 



To, co Edyta Jungowska zrobiła z tą historią... to jest, proszę ja Was, mistrzostwo świata 🏆🤣 a w połączeniu z doskonałym piórem Astrid Lindgren to już brak skali zachwytu 🤷‍♀️

Dla mojego siedmiolatka Astrid Lindgren to "ta pisarka od Ronji". Było nam autentycznie smutno, że autorka nie zdecydowała się na napisanie kontynuacji przygód córki zbójnika. Ale nie ma tego złego. Bo oto wpada nam w łapki "Emil ze Smalandii", a tuż za nim "Nowe przygody Emila ze Smalandii" oraz "Jeszcze żyje Emil ze Smalandii". Pękalismy ze śmiechu 🤣 Emil, to prawdziwy łobuziak, ale wiecie, taki urwis na fest. Czego się nie dotknie, to psoci. I chociaż czasem chciałby dobrze, to i tak wychodzi tak, jak zwykle 🤷‍♀️ jego mama skrzętnie notuje w niebieskim notesie kolejne psikusy swojego kochanego, niesfornego Emila. A on sam, za każdą psotę odbywa karę zamknięcia w stolarni. Ale nie bój nic! Emil po prostu w tej stolarni siedzi i rzeźbi drewniane ludziki. Ma ich już ponad sto 🙈
I co sobie myślicie? Że z takiego urwisa wyrośnie łobuz? Ha! Figa z makiem! Bo Emil wyrośnie na... A tego Wam nie zdradzę 😀 przeczytacie, posłuchacie i się sami przekonacie.

Chociaż "Emila ze Smalandii" już jakiś czas temu czytałam, to Przygody Emila w interpretacji Edyty Jungowskiej to kompletnie nie moja liga. Doskonały audiobook, wzbogacony o dźwięki towarzyszące określonym czynnościom i muzykę, zainteresuje nawet sceptyka tej formy książki. Uwielbiam głos Pani Edyty, z lekkim zadziorem i chrypką, ale tutaj przeszła samą siebie. Jej głos aż kipi od entuzjazmu, buzuje pozytywną energią i taką... psotą, jakby lektorka miała pójść śladami Emila i coś zbroić. Rety 🤣 8 godzin niekontrolowanego śmiechu 🤣😀

Nie dziwię się, że Edyta Jungowska wybrała właśnie książki Lindgren. Może po trosze z sentymentu, ale lektury tej szwedzkiej pisarki mają w sobie jakąś magię. Cofają nas do beztroskich lat dziecięcych, bawią, uczą, wzruszają i chociaż są kompletnie "niedzisiejsze" to i współczesne dzieciaki z fascynacją słuchają kolejnych przygód bohaterów pióra Lindgren. 

Absolutnie fenomenalne audiobooki. Jedne z najlepszych, jakie miałam przyjemność słuchać 😍 
Warto, po stokroć warto! kupić i mieć - na swojej półce, bo będziecie do Emila made by Jungowska wracać 😍

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 





Komentarze

Popularne posty