Malarstwo światowe. Francisco de Goya

  TYTUŁ:  Malarstwo światowe. Francisco de Goya 

WSTĘP: Agnieszka Widacka-Bisaga 
WYDAWNICTWO: Bosz Art
GATUNEK: Album 
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Bosz Art 

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 




Francisco de Goya idealnie wpasowałby się w aktualny trend na insta - #nophotoshop #nofilter  i #nomakeup. Pani Agnieszka Widacka-Bisaga tak napisała we wstępie "Malarstwa światowego. Francisco de Goya" o portretach tegoż artysty:


"[...] unikał bowiem idealizacji rysów czy świadomych upiększeń".


Ooooj tak 😁 przyglądając się portretom, które wyszły spod pędzla artysty zachodzę w głowę (podobnie jak Pani Agnieszka), jakim cudem dostawał kolejne zlecenia 🤔🙊 nie oszukujmy się - zamawiając portret oczekujemy, że na tenże portret będziemy mogli patrzeć z dumą, powiesić w holu, nad kominkiem, w sali balowej, aby przybyli goście zachwycali się i podziwiali razem z nami. Tymczasem wpada Goya, patrzy na nas, maluje każdą zmarszczkę, pryszcza, odstające uszy i finalnie dostajemy siebie takimi, jacy jesteśmy. Inna sprawa, że te portrety są doskonałe, oddają każdy szczegół, zagniecenie materiału. Ba! Czuć nawet emocje. Szczególnie w obrazach o tematyce rodzajowej zawierające w sobie nie tylko symbolikę czy elementy zaczerpnięte z kultury hiszpańskiej ale i także w tych podejmujących zagadnienia polityczne czy krytykę obyczajów.


W tym niedużym, ale absorbującym i pobudzającym ciekawość albumie odnajdziemy krótki życiorys, przekrój przez wszystkie etapy życia hiszpańskiego artysty oraz przykłady dzieł. Nie ukrywam, że właśnie ten naturalizm, idealne odwzorowanie rzeczywistości zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Portretowani ludzie nie są piękni, nie są wymuskani, momentami rzec można, że są nieurodziwi. A jednak w tym pozbawionym upiększeń oddaniu rzeczywistości jest coś hipnotyzującego. Zastanawia mnie też fakt, dlaczego Goya tak wiernie kopiował urodę tudzież jej brak u osób dorosłych, a dzieci przedstawiał zawsze jako piękne, niewinne istoty. Czyżby wygląd zewnętrzny korelowało z "wyglądem wewnętrznym"?

Obrazy Francisco de Goya są przejmujące, momentami mroczne (obraz "Księżna Alba z guwernantką zwaną La Beata" w przedziwny sposób kojarzy mi się z egzorcyzmami... A niepozorna "Kukła", nie wiedzieć czemu, wywołuje podskórny niepokój...). 

Komentarze

Popularne posty