Im mroczniej tym lepiej. Stephen King

 TYTUŁ: Im mroczniej tym lepiej 

AUTOR: Stephen King 
TŁUMACZENIE: Janusz Ochab 
WYDAWNICTWO: Albatros 
GATUNEK: Horror 
Materiał reklamowy przy współpracy 
z Wydawnictwem Albatros
 
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 



"Kiedy własny umysł zwraca się przeciwko tobie, stoisz na krawędzi obłędu".

Lektura niemal wszystkich powieści i opowiadań Kinga to właśnie takie balansowanie na krawędzi obłędu, przeskakiwanie między światem realnym, a tym fantastycznym. Brodzenie w gąszczu ciemności, emocjonalnego mroku i gniewu, który budzi pierwotne instynkty nie tylko w literackich bohaterach, ale i w nas - czytelnikach...

"Im mroczniej tym lepiej" to bardzo dobry zbiór opowiadań zróżnicowany pod względem tematyki oraz obszerności prezentowanych utworów. Spaja je jedno: mrok. Mrok odmieniany przez przypadki i podany w zaskakujący sposób. Zaskakująco wiarygodny sposób...
 
"Gdy człowiek trzyma się kogoś zbyt mocno... Myślę, że to rodzi potwory". 
 
Ponoć kobieta potrafi zrobić Z NICZEGO sałatkę zupę i awanturę. King potrafi z najbardziej absurdalnego, totalnie "niehorrorowego" tematu stworzyć przerażające opowiadanie, które oblepia czytelnika, kąsa, kłuje i uwiera. Opowiadanie, które straszy. Każdy, kto kiedykolwiek próbował napisać powieść czy bodaj opowiadanie grozy, wie, że to naprawdę szalenie trudna sztuka. Nie dla Stephena ;)

Największe wrażenie zrobiły na mnie opowiadania mocno przewrotne, niepozorne, tylko iluzorycznie nudnawe, które potrafiły czytelnika wbić w fotel a tym samym udowodniły, że King jednak potrafi nie spartaczyć zakończenia ;) "Zły sen Danny'ego Coughlina" (które klimatem przypomina nico "Billego Summersa"), "Piąty krok" i "Czerwony ekran" - to trójka takich opowiadanek-szaraczków, których końcówka to detonacja bomby z opóźnionym zapłonem. 

Gdybym musiała (pod groźba wysłuchania wszystkich wypowiedzi Karlajn Drapeński) wytypować trzy najlepsze testy byłyby to... 

Nr 1. "Grzechotniki", czyli King jako barman serwujący drink nieoczywistej grozy, obłędu, klaustrofobicznego klimatu, zamkniętej, mocno odizolowanej od świata społeczności i fenomenalnej klamry spajającej to opowiadanie z powieścią "Cujo". (klimatem przypomina "Rękę mistrza").

Nr 2. wspomniany już "Zły sen Danny'ego Coughlina" za osaczający klimat, doskonale ukazane powolne staczanie się w odmęty obłędu oraz przerażająco wiarygodny mechanizm wykluczenia społecznego.

Nr 3. "Wszystkowiedzacy", który uzmysławia nam jakie skutki niesie ze sobą znajomość przyszłości.

Zbiorem "Im mroczniej tym lepiej" King udowadnia, że talent pisarski nie ma terminu ważności. Oby ta studnia literackiego kunsztu i fantazji Kinga nadal nie miała dna. Tego życzę i Wam i sobie. No i Stefankowi ;)


Komentarze

Popularne posty