Grobowiec. Zaraza. J. Bielawski, P. Ciećwierz , B. Grubich, G. Kopiec, M. Krzywiński, S. Królikowski, D. Lipski, K. Możdżeń, Ł. Radecki, T. Sablik, K. Staniszek, W. Uszok, K. Wroński, A. Wybraniec, R. Ziębiński

 TYTUŁ: Grobowiec. Zaraza 

AUTOR: Jakub Bielawski, Paweł Ciećwierz , Bartłomiej Grubich, Grzegorz Kopiec, Maciej Krzywiński, Sebastian Królikowski, Dawid Lipski, Konrad Możdżeń, Łukasz Radecki, Tomasz Sablik, Kamil Staniszek, Wojciech Uszok, Krzysztof Wroński, Anna Maria Wybraniec, Robert Ziębiński

ILUSTRACJE: Maciej Kamuda
WYDAWNICTWO: Vesper
GATUNEK: Zbiór opowiadań grozy 
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Vesper

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 



Bardzo dobry zbiór opowiadań, w którym motywem przewodnim jest zaraza. Interpretowana przez autorów w fascynująco różnorodny sposób. Zbiór poprzedzono wstępem redaktora i pomysłodawcy "Grobowca" - Jakuba Kozłowskiego, przedmową Łukasza Orbitowskiego i prologiem Anny Marii Wybraniec. Całość podzielono na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość oraz wzbogacono o doskonałe ilustracje Macieja Kamudy.

Słów kilka o poszczególnych opowiadaniach. 

"Wdowi dom" 
Zaczynałam jakieś pięć razy. Nie mogłam się odnaleźć w stylizowanym języku. Można się zakochać w tym klimatycznym gotyckim klimacie, ale u mnie bez zachwytu. 

"Zaraza" 
Dobre stylistycznie i językowo, a jednak chciałabym przeczytać coś autorstwa Pana Uszoka co NIE będzie koncentrowało się na koniach. 

"Nomen nominandum" 
Świetny klimat i uczucie osaczenia. Bardzo cenię powieści i opowiadania, w których bohaterowie są unieruchomieni. Potrzeba wielkiej umiejętności, aby wywołać strach i niepokój. Panu Możdżeniowi się to udało. 

"Wielka noc"

Uroczyście oświadczam, że przeczytam wszystko co wyjdzie spod pióra tego Pana. Nawet listę zakupów 😁 klimatem przypomina "Windę". Jest klaustrofobicznie i psychodelicznie. I znów w klimatach Stefanka Kinga 👌

"Recykling"

Opowiadanie z serii "luźne gacie". Bez zadęcia, kwiecistych metafor i lawirowania w sferze uduchowienia i poezji. Takie trochę podkręcone gangsta z fajnymi dialogami i ciekawym pomysłem. Jestem bardzo na tak.

 

"Uwęglenie bytu"

Przeciwieństwo "Recyklingu". A'la poezja z sentymentalną rozminą. Niestety jestem na nie.

 

"Schlesierthal"

Kuba czaruje słowem. Inny wymiar horroru. Gawędziarski styl, przepiękny język, stylistyczna orgia dla zmysłów. To wszystko nasycone tajemnicą, podskórnie wyczuwanym napięciem. "Ćmę" przeczytać muuuuszę, bo się uduszę.

 

"Co było, minęło"

Bartek w jednym z wywiadów powiedział, że nigdy nie był poddany kwarantannie. Dlatego tym większe brawa za tak trafną, przekonującą wizję konsekwencji społecznej izolacji. Co prawda po cichutku liczyłam na opowiadanie baśniowe (a takie klimaty to Bartek pyka z palcem w uchu 😉 zachwyt zostaje, w czystej postaci), ale taka historia mocno osadzona w rzeczywistości też jest okej.

 

 Ale wolę baśniowe 🖐️😁

 

"Pocztówka z wakacji"

Chciałam napisać, że zawsze marzyłam, aby mój mąż tak pięknie na mnie patrzył - jak główny bohater. Zachwycał się moim ciałem, gestami, śmiechem, gustem... No ale tak nie napiszę 😁🤣 zakończenie - miazga. Świetne opowiadanie, wessane.

 

"Nagła śmierć"

Powieść z najlepiej wykreowanymi bohaterami. Z perwersyjną, obrzydliwą sceną, którą chciałabym szybko zapomnieć, ale obawiam się, że się nie da. Na pewno sięgnę po twórczość autora. 

 

"Oko zbielało"

Dosadne, krwawe, obrzydliwe postapo z potężną porcja gore. Ręka, noga, mózg na ścianie. Dla mnie ciut za mocne, ale ciekawe "ugryzienie" tematu z dobrym twistem na koniec.

 

"Choreomania"

To opowiadanie jest po prostu nudne. Ta wersja zarazy nie zaciekawiła, nie poruszyła i nie pozostawiła refleksji. Ale stylistycznie i językowo jest tak dobrze, że muszę sięgnąć po twórczość autora i przekonać się ostatecznie czy warto. 

 

"Zaczęło się od gwiazd"

Opowiadanie z precyzyjnie dozowanym napięciu. Doskonały pomysł i takież samo wykonanie. Niepokojące, jedno z nielicznych, które wywołały we mnie strach. Ścisła czołówka najlepszych tekstów tego zbioru. 

 

"Wszyscy byliśmy ludźmi"

Apokalipsa zombie, czyli to co tygryski lubią najbardziej 😍 już za sam pomysł Grzegorz dostaje brawa. Próba wniknięcia w umysł (?) zombiaka wyszła ciekawie i zajmująco. Opowiadanie trzyma poziom. 

 

"Garstka proszku"

Wybitne. Zachwycające. Głębokie, ale nie patetyczne. Treściwe, konkretne i dołujące. Swoista synteza apokalipsy i literatury drogi. Pan Halibut i jego podróż, pan Halibut i jego ucieczka. Perełka tego zbioru. Czekam na kolejne powieści i opowiadania Dawida Lipskiego. 


Absolutnym i bezkonkurencyjnym numerem jeden jest "Garstka proszku". Tuż za nią "Zaczęło się od gwiazd", "Schlesierthal" i "Wielka noc".

Ze zniecierpliwieniem czekam na kolejne tomy serii Grobowiec.


Komentarze

Popularne posty