Apartament w Paryżu. Guillaume Musso
TYTUŁ: Apartament w Paryżu
AUTOR: Guillaume Musso
TŁUMACZENIE: Joanna Prądzyńska
WYDAWNICTWO: Albatros
GATUNEK: Thriller. Romans.
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Albatros
Musso dokonał reorganizacji proporcji w swojej twórczości. Pokaźną porcję magii, która od zawsze towarzyszyła bohaterom jego powieści zastąpił sztuką. Powieść zdominowana została przez piękno zaklęte w muzyce poważnej, w malarstwie, poezji. Zamiast romansu oraz poszukiwania drugiej połowy otrzymujemy poszukiwanie samego siebie. Bohaterowie muszą zanurzyć się w głąb własnych pragnień i myśli, aby odnaleźć kwintesencję własnego "ja". Niezmienny pozostaje jedynie wątek kryminalny, który wpleciony między dylematy wewnętrzne głównych postaci, zgrabnie lawiruje między światem artystów i wizjonerów.
Sztuka jest jak pożar, powstaje z tych, których spaliła.
Apartament w Paryżu jest powieścią utkaną na bólu i stracie, które przybierają formę obrazów. Autor z gracją wtapia w fabułę zachwyt sztuką. Ale powieść jest bardzo nierówna. Początkowo zachwyca: autor z gwaru francuskich ulic przenosi nas w bezpieczny, przytulny zakątek. Poznajemy specyficznego Gasparda, zagubiona Madeline. Czujemy te postaci. Widzimy je.
Druga część powieści, odrobinę melancholijna i jednostajna, niespiesznie odsłania tajemnice życia Seana Lorenza, które w dziwny, pokrętny sposób zmieniają życie głównych bohaterów.
Największą porcję emocji dostarcza nam cześć trzecia – kryminalna. Tutaj mamy "starego, dobrego Musso", który zmyślnie łączy wątki i dostarcza niesamowitych, "dreszczotwórczych" emocji. Ze spektakularnym zakończeniem.
Jeśli skręcisz w prawo, na Manhattan [...] zaczniesz pisać pierwszą historię. Jeśli pojedziesz prosto na północ, wymyślisz drugą.
Ta powieść, w moim odczuciu, różni się od pozostałych. Musso skupia się na sztuce, na wnętrzu, emocjach i ulotności. Jeśli ktoś nie odnajduje magii ukrytej w sonacie fortepianowej nr 28 Beethovena, w fakturze obrazu, głębi barwników, prawdopodobnie nie odnajdzie w Apartamencie w Paryżu tego, czego szuka. Ja odnalazłam. I "wycieczkę krajoznawczą" do ludzkiej psychiki, i intrygująca zagadkę kryminalną, i sporą porcję wzruszeń.
![]() |
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Madeline, była funkcjonariuszka wydziału zabójstw, próbuje poskładać swoje rozbite w drobny mak życie prywatne w jedną, w miarę stabilną całość. Po nieudanej probie samobójczej postanawia zaszyć się w paryskim apartamencie, opracować unikalny life-plan, ktory wydobędzie ją z czeluści beznadziei i braku wiary w szczęście. Niefortunnym zbiegiem okoliczności apartament zostaje wynajęty także wyalienowanemu, dziwnemu i gburowatemu dramatopisarzowi – Gaspardowi.
Konsternacja. Gniew. Upór. Złość. Żadne nie chce opuścić tego wyjątkowego apartamentu – ostoi spokoju, ciszy w zgiełku i pędzie paryskiego centrum. To miejsce ma duszę, przesiąknięte jest artystycznymi fluidami. I tajemnicą. Apartament należał bowiem do zmarłego rok wcześniej wybitnego malarza – Seana Lorenza, którego trzy ostatnie prace zaginęły.
Nie przyznawali się do tego, oboje jednak wierzyli nierozsądnie, że tajemnice malarza pozwolą im dotrzeć do jakiejś głęboko ukrytej prawdy – szukając obrazów Lorenza, szukali bowiem również siebie.
Madeline i Gaspard postanawiają za wszelką cenę odnaleźć zagubione dzieła sztuki. Oraz odnaleźć odpowiedź na pytanie – jaki był finał tragicznych wydarzeń z życia sławnego malarza? Nie wiedzą, że rozwiązanie tej zagadki dostarczy im odpowiedź na mnóstwo innych pytań. Także, a może zwłaszcza, tych osobistych...
Konsternacja. Gniew. Upór. Złość. Żadne nie chce opuścić tego wyjątkowego apartamentu – ostoi spokoju, ciszy w zgiełku i pędzie paryskiego centrum. To miejsce ma duszę, przesiąknięte jest artystycznymi fluidami. I tajemnicą. Apartament należał bowiem do zmarłego rok wcześniej wybitnego malarza – Seana Lorenza, którego trzy ostatnie prace zaginęły.
Nie przyznawali się do tego, oboje jednak wierzyli nierozsądnie, że tajemnice malarza pozwolą im dotrzeć do jakiejś głęboko ukrytej prawdy – szukając obrazów Lorenza, szukali bowiem również siebie.
Madeline i Gaspard postanawiają za wszelką cenę odnaleźć zagubione dzieła sztuki. Oraz odnaleźć odpowiedź na pytanie – jaki był finał tragicznych wydarzeń z życia sławnego malarza? Nie wiedzą, że rozwiązanie tej zagadki dostarczy im odpowiedź na mnóstwo innych pytań. Także, a może zwłaszcza, tych osobistych...
Musso dokonał reorganizacji proporcji w swojej twórczości. Pokaźną porcję magii, która od zawsze towarzyszyła bohaterom jego powieści zastąpił sztuką. Powieść zdominowana została przez piękno zaklęte w muzyce poważnej, w malarstwie, poezji. Zamiast romansu oraz poszukiwania drugiej połowy otrzymujemy poszukiwanie samego siebie. Bohaterowie muszą zanurzyć się w głąb własnych pragnień i myśli, aby odnaleźć kwintesencję własnego "ja". Niezmienny pozostaje jedynie wątek kryminalny, który wpleciony między dylematy wewnętrzne głównych postaci, zgrabnie lawiruje między światem artystów i wizjonerów.
Sztuka jest jak pożar, powstaje z tych, których spaliła.
Apartament w Paryżu jest powieścią utkaną na bólu i stracie, które przybierają formę obrazów. Autor z gracją wtapia w fabułę zachwyt sztuką. Ale powieść jest bardzo nierówna. Początkowo zachwyca: autor z gwaru francuskich ulic przenosi nas w bezpieczny, przytulny zakątek. Poznajemy specyficznego Gasparda, zagubiona Madeline. Czujemy te postaci. Widzimy je.
Druga część powieści, odrobinę melancholijna i jednostajna, niespiesznie odsłania tajemnice życia Seana Lorenza, które w dziwny, pokrętny sposób zmieniają życie głównych bohaterów.
Największą porcję emocji dostarcza nam cześć trzecia – kryminalna. Tutaj mamy "starego, dobrego Musso", który zmyślnie łączy wątki i dostarcza niesamowitych, "dreszczotwórczych" emocji. Ze spektakularnym zakończeniem.
Jeśli skręcisz w prawo, na Manhattan [...] zaczniesz pisać pierwszą historię. Jeśli pojedziesz prosto na północ, wymyślisz drugą.
Ta powieść, w moim odczuciu, różni się od pozostałych. Musso skupia się na sztuce, na wnętrzu, emocjach i ulotności. Jeśli ktoś nie odnajduje magii ukrytej w sonacie fortepianowej nr 28 Beethovena, w fakturze obrazu, głębi barwników, prawdopodobnie nie odnajdzie w Apartamencie w Paryżu tego, czego szuka. Ja odnalazłam. I "wycieczkę krajoznawczą" do ludzkiej psychiki, i intrygująca zagadkę kryminalną, i sporą porcję wzruszeń.
Kiedy masz dziecko, w jednej chwili gwiazdy porządkują się na niebie!
![]() |
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Nie znam jeszcze Musso, ale po Twojej recenzji stwierdziłam, że muszę, to zmienić.
OdpowiedzUsuńPs. Mega zdjęcia!!!
Bardzo dziękuję=) a Musso polecam, pod warunkiem,że lubisz szczyptę magii, odrobinę romansu i pokaźna porcje zagadki, często - kryminalnej. Akurat ta pozycja wyłamuje się z tego schematy, ale nie zmienia to faktu, ze jest bardzo dobra=)
UsuńPozdrawiam serdecznie =)