Moje dwa kółka. Sebastien Pelon
TYTUŁ: Moje dwa kółka
AUTOR: Sebastien Pelon
TŁUMACZENIE: Ewa Balcer
ILUSTRACJE: Sebastien Pelon
WYDAWNICTWO: TADAM
GATUNEK: Literatura dziecięca
Bo najtrudniej rozmawia się o tych najprostszych rzeczach. Czym jest pewność siebie, czym jest wytrwałość, konsekwencja i wiara we własne umiejętności? Czym jest poczucie bezpieczeństwa?
Sebastian Pelon odpowiada na te pytania skromnym tekstem i skromną grafiką... Nie mylić skromności ze zwyczajnością! W tych prostych kreskach oraz stonowanej kolorystyce kryje się kwintesencja piękna prostoty...
Ale nudy... Na dworze brzydka pogoda, aż nie chce się wychylać nosa z domu. No ale ile można malować, wyklejać, grać, czytać? Mały chłopczyk, za namową mamy, wskakuje na swój mały, czterokołowy rowerek i wybiera się na przejażdżkę. Ulice świecą pustkami, ale w stronę chłopczyka zbliża się na rowerze dziwne Coś – duża, biała, puszysta kulka z odblaskową, pomarańczową czapeczką na głowie. Biała Kulka przyłącza się do chłopczyka i razem odkryją coś bardzo ważnego – na dwóch kołkach jeździ się o wiele szybciej niż na czterech... ale na dwóch kołkach jeździ się o wiele trudniej niż na czterech... Ryzykować? A jeśli się przewrócę, upadnę, stłukę kolano? Bedzie mnie bolało, będę płakał, a jeśli zepsuję rower? Warto próbować?
Uboga w treść, bogata w mądrość i wrażliwość książka, która traktuje o jednym z ważniejszych etapów dziecięcego rozwoju. Bo odkręcenie bocznych kółek od dziecięcego rowerku to nie tylko... nauka jazdy na dwóch kółkach. To próba odwagi, to krok w nieznane, to zawierzenie mamie/tacie/opiekunowi, który podtrzymuje nas w "stawianiu pierwszych kroków na dwukołowym rowerze". To wiara we własne możliwości, to zaciętość, konsekwencja i walka. To krew, pot i łzy. Ból, wysiłek ale i bezgraniczne szczęście, kiedy kolejne metry pokonujemy sami – bez wsparcia osoby biegnącej z tyłu... Dorośli zapominają, albo, co gorsza, nie zdają sobie sprawy, jak wielką rolę odgrywa w życiu dziecka porzucenie bocznych kółek w rowerku.
Moje dwa kołka to tak naprawdę album, w którym kryje się cała paleta uczuć i mądrości. Biała, wielgachna, puszysta kulka z neonową czapeczką może być synonimem ciekawości z domieszką obawy ale i odrobiną pewności siebie.
Jest z tyłu, za mną. Ogromna. Wspiera mnie.
Białe Coś pomaga chłopczykowi w chwilach upadku, rezygnacji. Pociesza, wspiera i pomaga, a jednocześnie pozwala skosztować smaku porażki i zwątpienia. Bo nauka nie polega na samych sukcesach. Prawdziwa nauka to wyboista ścieżka, która ma zarówno wzniesienia, jak i doliny. Biała Kulka to doskonały nauczyciel, który nie otacza chłopca ochronną bańką, ale po prostu jest – w dobrych i złych momentach. Dzięki takiemu nauczycielowi bohater coraz pewniej, śmielej pokonuje kolejne metry. Aż w końcu chłopiec zupełnie samodzielnie, z pełną mocą, okrzykiem na ustach mknie ku przygodzie.
Sebastien Pelon stworzył bajkę wyjątkową, przepięknie ilustrowaną. Duży format, stonowane, chłodne barwy na tle których wyróżnia się neonowa czapeczka Cosia i jakże istotny temat kroku w prawie-dorosłość. Samodzielna jazda na rowerze to nic innego jak wiwaty i okrzyki zwycięstwa pewności siebie i samodzielności.
Już się niczego nie będę bał. Nawet jeśli obok cię nie będzie.
Doskonałość. Wydawnictwo TADAM słynie z tego, że każda wydana przez nich książka to małe dzieło sztuki. Moje dwa kołka nie są wyjątkiem. Do dziś pamiętam, że w okresie mojego dzieciństwa oprawa graficzna bajek dla dzieci była albo zbyt uboga, albo zbyt mocno naszpikowana kolorami, postaciami, kształtami, słoneczkami, serduszkami... W tej bajce króluje prostota, która ma w sobie niewysłowioną głębię. Wystarczy spojrzeć na ilustracje, aby wiedzieć w jakim stanie emocjonalnym znajdują się bohaterowie...
Absolutnie fenomenalna propozycja dla dzieci, które podejmują się prób samodzielnej jazdy na rowerze (lektura idealnie wpasowała się w aktualny stan motoryczno-ruchowy mojego Synka, bo właśnie uczymy się jazdy na "dorosłym rowerku"). Ale nie tylko. Bo Moje dwa kółka to powieść o odwadze, podejmowaniu ryzykownych decyzji. Książka może być idealna bazą dla rodziców, którzy chcą uświadomić dziecku, że mimo potknięć i niepowodzeń warto dążyć do celu, bo można zyskać naprawdę wiele.
No i ta ostatnia strona! <3 achhh =)
Serdecznie polecam.
Ale nudy... Na dworze brzydka pogoda, aż nie chce się wychylać nosa z domu. No ale ile można malować, wyklejać, grać, czytać? Mały chłopczyk, za namową mamy, wskakuje na swój mały, czterokołowy rowerek i wybiera się na przejażdżkę. Ulice świecą pustkami, ale w stronę chłopczyka zbliża się na rowerze dziwne Coś – duża, biała, puszysta kulka z odblaskową, pomarańczową czapeczką na głowie. Biała Kulka przyłącza się do chłopczyka i razem odkryją coś bardzo ważnego – na dwóch kołkach jeździ się o wiele szybciej niż na czterech... ale na dwóch kołkach jeździ się o wiele trudniej niż na czterech... Ryzykować? A jeśli się przewrócę, upadnę, stłukę kolano? Bedzie mnie bolało, będę płakał, a jeśli zepsuję rower? Warto próbować?
Uboga w treść, bogata w mądrość i wrażliwość książka, która traktuje o jednym z ważniejszych etapów dziecięcego rozwoju. Bo odkręcenie bocznych kółek od dziecięcego rowerku to nie tylko... nauka jazdy na dwóch kółkach. To próba odwagi, to krok w nieznane, to zawierzenie mamie/tacie/opiekunowi, który podtrzymuje nas w "stawianiu pierwszych kroków na dwukołowym rowerze". To wiara we własne możliwości, to zaciętość, konsekwencja i walka. To krew, pot i łzy. Ból, wysiłek ale i bezgraniczne szczęście, kiedy kolejne metry pokonujemy sami – bez wsparcia osoby biegnącej z tyłu... Dorośli zapominają, albo, co gorsza, nie zdają sobie sprawy, jak wielką rolę odgrywa w życiu dziecka porzucenie bocznych kółek w rowerku.
Moje dwa kołka to tak naprawdę album, w którym kryje się cała paleta uczuć i mądrości. Biała, wielgachna, puszysta kulka z neonową czapeczką może być synonimem ciekawości z domieszką obawy ale i odrobiną pewności siebie.
Jest z tyłu, za mną. Ogromna. Wspiera mnie.
Białe Coś pomaga chłopczykowi w chwilach upadku, rezygnacji. Pociesza, wspiera i pomaga, a jednocześnie pozwala skosztować smaku porażki i zwątpienia. Bo nauka nie polega na samych sukcesach. Prawdziwa nauka to wyboista ścieżka, która ma zarówno wzniesienia, jak i doliny. Biała Kulka to doskonały nauczyciel, który nie otacza chłopca ochronną bańką, ale po prostu jest – w dobrych i złych momentach. Dzięki takiemu nauczycielowi bohater coraz pewniej, śmielej pokonuje kolejne metry. Aż w końcu chłopiec zupełnie samodzielnie, z pełną mocą, okrzykiem na ustach mknie ku przygodzie.
Sebastien Pelon stworzył bajkę wyjątkową, przepięknie ilustrowaną. Duży format, stonowane, chłodne barwy na tle których wyróżnia się neonowa czapeczka Cosia i jakże istotny temat kroku w prawie-dorosłość. Samodzielna jazda na rowerze to nic innego jak wiwaty i okrzyki zwycięstwa pewności siebie i samodzielności.
Już się niczego nie będę bał. Nawet jeśli obok cię nie będzie.
Doskonałość. Wydawnictwo TADAM słynie z tego, że każda wydana przez nich książka to małe dzieło sztuki. Moje dwa kołka nie są wyjątkiem. Do dziś pamiętam, że w okresie mojego dzieciństwa oprawa graficzna bajek dla dzieci była albo zbyt uboga, albo zbyt mocno naszpikowana kolorami, postaciami, kształtami, słoneczkami, serduszkami... W tej bajce króluje prostota, która ma w sobie niewysłowioną głębię. Wystarczy spojrzeć na ilustracje, aby wiedzieć w jakim stanie emocjonalnym znajdują się bohaterowie...
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Absolutnie fenomenalna propozycja dla dzieci, które podejmują się prób samodzielnej jazdy na rowerze (lektura idealnie wpasowała się w aktualny stan motoryczno-ruchowy mojego Synka, bo właśnie uczymy się jazdy na "dorosłym rowerku"). Ale nie tylko. Bo Moje dwa kółka to powieść o odwadze, podejmowaniu ryzykownych decyzji. Książka może być idealna bazą dla rodziców, którzy chcą uświadomić dziecku, że mimo potknięć i niepowodzeń warto dążyć do celu, bo można zyskać naprawdę wiele.
No i ta ostatnia strona! <3 achhh =)
Serdecznie polecam.
![]() |
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Komentarze
Prześlij komentarz