Cisza białego miasta. Eva García Sáenz de Urturi

TYTUŁ: Cisza białego miasta
AUTOR: Eva García Sáenz de Urturi
TŁUMACZENIE: Joanna Ostrowska
WYDAWNICTWO: Muza
GATUNEK: Kryminał/ Thriller
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza


Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Seryjny morderca, zawiła intryga, inteligentny śledczy, zwroty akcji. W Ciszy białego miasta mamy wszytko to, co poprawny kryminał zawierać powinien. Ale to nie szkielet i dobre podstawy czynią z tej powieści kryminał wyborny. To wypełnienie tegoż szkieletu w postaci rewelacyjnej kreacji postaci, specyficznego klimatu idealnie współgrającego z gorącem, duchotą hiszpańskich uliczek oraz realistyczne oddanie nastrojów, międzyludzkich relacji. kultury mieszkańców Vitorii sprawia, że Cisza białego miasta wyróżnia się na tle wydanych ostatnimi czasy kryminałów. 

Zaczyna się od delikatnego tąpnięcia, bo narratorem powieści jest inspektor Ayala przebywający na oddziale intensywnej terapii z kulą w mózgu. Jego stan jest krytyczny, ale nic to! Nie przeszkadza mu to w snuciu ciekawej, zawiłej historii o tym "jak do tego doszło". 
A kończy się wymownym "ojapierdykam!"

Miastem Vitoria wstrząsa informacja o podwójnym zabójstwie. Panika nabiera kuriozalnych wręcz rozmiarów z prostej przyczyny: zwłoki dwudziestoletniej dziewczyny i dwudziestoletniego chłopaka to kontynuacja serii morderstw do jakich dochodziło... 20 lat wcześniej. Żeby było ciekawie seryjny morderca   Tasio Ortiz de Zarate odpowiedzialny za te zbrodnie siedzi w wiezieniu i na dniach ma wyjść na swoją pierwszą przepustkę. Pytanie jest proste: kto zabija? Czy wspólnik, czy naśladowca, a może osoba, która od samego początku stała za tą serią zabójstw? Sprawę przejmuje profiler Unai Lopez de Ayala (zwaby także Krakenem), który próbuje nie tylko powstrzymać szaleńca przed kontynuacją planu, ale uporać się z mocno skomplikowaną, pełną zawirowań sytuacją osobistą. Na dokładkę dostajemy historię z przeszłości, która nakierowuje nasz tok myślenia na logiczne! no przecież! rozwiązanie.

Pewne jest, że dokonuje zamachu na nasze rytuały, nasze zwyczaje, nasze historyczne zabytki. Ten gość nienawidzi wszystkiego, co ma związek z Vitorią.

Prawie 600 stron doskonałej lektury, która zabiera nas na rozpalone słońcem hiszpańskie uliczki, wypełnione gwarem i ludzką życzliwością kawiarnie, dające wytchnienie od codziennego skwaru chłodne wnętrza kościołów. Autorka w bardzo plastyczny sposób przybliża nam codzienność mieszkańców Vitorii, w której przyjaźń, lojalność, honor i bezinteresowność wciąż nie są pojęciami abstrakcyjnymi. 
Zagadka kryminalna jest dopracowana i wiarygodna. Nie ma nic gorszego niż przekombinowany, pełen supłów kłębek intrygi, który nawet po rozwinięciu wyjaśnieniu nadal jest pełen nieścisłości. 
Zarówno watek obyczajowy z lat siedemdziesiątych jak i dylematy moralne, życie prywatne Krakena były naprawdę interesujące. Niekiedy... nawet bardziej niż rozwiązanie zagadki kryminalnej ;)

Eva Garcia Saenz de Urturi skupiła się na motywach, omijając pikantne szczegóły z sekcji zwłok oraz epatujące brutalnością tortury, co cieszy mnie niezmiernie. Odnoszę wrażenie, że w literaturę kryminalną wkradł się niepokojący trend, w którym to miałką fabułę i mizerne zdolności językowo stylistyczne autora zastępują szokujące opisy ofiar i tortur. Dlatego własne Cisza białego miasta tak bardzo przypadła mi do gustu to kryminał piękny pod względem językowym, pozbawiony obrzydliwych, zbędnych relacji z miejsca zbrodni, sięgający trochę głębiej niż "zabił, bo tak".

Czasami wystarczy nadstawić ucha i słuchać. Ci, którzy zetknęli się z mordercą, często mają sporo do powiedzenia, tyle że my, śledczy, nie traktujemy ich poważnie, uważamy się za ekspertów, chociaż nie znamy napastników ani ofiar, w przeciwieństwie do ich otoczenia.

Polecam. Zdecydowanie, intensywnie i hurraoptymistycznie polecam ;)

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Komentarze

Popularne posty