Adwokat diabła. Andrew Neiderman
Tak na dobrą sprawę mogłabym zostawić tu jedynie: "fenomenalna – 9/10", ale wzbierająca we mnie euforia rozsadza mnie od środka i muszę dać jej upust. Bo pęknę =D
TYTUŁ: Adwokat diabła
AUTOR: Andrew Neiderman
TŁUMACZENIE: Maciej Machała
WYDAWNICTWO: Vesper
GATUNEK: Horror/ Thriller
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Vesper
![]() |
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Kevin Taylor to młody prawnik. Po wygraniu mocno kontrowersyjnej sprawy molestowania dziesięcioletniej uczennicy przez nauczycielkę, dostaje propozycję wejścia do spółki John Milton i Wspólnicy specjalizującej się w prawie karnym. Nie zastanawia się zbyt długo...wszak dwukrotnie większe zarobki niż dotychczas, ekskluzywny apartament na Manhattanie, limuzyna z szoferem a przede wszystkim sława, spełnienie i zapewnienie luksusowego życia ukochanej żonie Miriam to spełnienie jego marzeń...
Jaka cenę przyjdzie mu za płacić za bogactwo i prestiż? Bo prawdą jest, że praca z tajemniczym, dystyngowanym jegomościem jakim jest John Milton jest zbyt piękna aby była prawdziwa...
Wraz z Kevinem i Miriam zostajemy wessani w świat przepychu i nowojorskiego blichtru. Obserwujemy z niepokojem jak bohaterowie stopniowo tasują swoją hierarchię wartości i zatracają się w ułudzie piękna i dostatku. Bo dostatek materialny staje się odwrotnie proporcjonalny do bogactwa wewnętrznego, moralnego. Najgłębszą i najbardziej spektakularną metamorfozę przechodzi Miriam. Z wrażliwej i inteligentnej kobiety staje się pretensjonalną wydmuszką emocjonalną, dla której bywanie na salonach jest wartością nadrzędną. Generalnie każda z przedstawionych postaci (prócz Normy i Jean, które stanowią odbicie lustrzane swojej pustości i wyczerpania intelektualnego) jest wyrazista i odgrywa w powieści znaczącą rolę. Nawet epizodyczni rodzice Kevina i Miriam stanowią swego rodzaju echo dawnego życia, wyznawanych wartości i symbol utraconej stabilności.
Aura powieści zmiana się stopniowo, niemal niezauważalnie. Atmosfera gęstnieje, tło przybiera ciemniejsze, mroczniejsze barwy, pojawiają się epizody przesycone grozą. Chociaż "Adwokat diabła" to zdecydowanie bardziej thriller prawniczy z elementami grozy niż pełnokrwisty i mrożący krew w żyłach horror, to nie można mu odmówić niepokojącego nastroju z nutką mistycyzmu.
Neidermanowi udało się stworzyć powieść uniwersalną i ponadczasową. Uniwersalną, bo zagadnienia podejmowane w "Adwokacie diabła" można rozpatrywać na wielu płaszczyznach i ponadczasową, bo charakteryzuje dobro i zło, wskazuje normy, które nie mają terminu ważności oraz kreśli swoisty etos człowieka sprawiedliwego.
O wielkości "Adwokata diabła" stanowi chociażby umoralniający wydźwięk podany w subtelny sposób, bez łopatologicznych, przejaskrawionych frazesów. To my sami – czytelnicy – stopniowo zdrapujemy lekko łuszczącą się farbę w kolorze "imitacja praworządności" i odkrywamy, że pod spodem wcale nie znajduje się sprawiedliwość i dobro, tylko fałsz i zło. Autor puszcza do nas oczko poprzez biblijne oraz mitologiczne nawiązania, jak chociażby szofer o nazwisku Charon, widok z okna i znamienne słowa ("Ty jesteś ponad tym wszystkim, a teraz już wiemy, ze to wszytko będzie twoje") czy sam John Milton i nawiązanie do "Raju utraconego".
Bardzo niepokojący jest wydźwięk tej powieści w kontekście funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości... Rozprawa sadowa została w "Adwokacie diabła" przestawiona jako konfrontacja prokuratorskiej oraz adwokackiej gry aktorskiej... gdzie mimika, wyszukiwanie słabości świadków czy uwypuklanie tego co nieistotne, a spychanie tego co dla sprawy najistotniejsze mają większe znaczenie niż wydobycie na światło dzienne prawdy i wydanie sprawiedliwego wyroku... To gra, to teatr, a nie karanie winnych i ochrona uciśnionych.
"Nasze uczucia, moralność i opinie musimy odłożyć na bok, żeby móc skutecznie bronić klientów, Kevin".
" Dla współczucia [...] choć samo w sobie zasługuje na podziw, nie ma w tym systemie [prawnym] miejsca, ponieważ jest subiektywne, niedoskonałe, podatne na zmiany, podczas gdy prawo może być udoskonalane i pozostawać ponadczasowym i uniwersalnym".
"Adwokat diabła" to powieść spójna, napisana pięknym językiem z dbałością o szczegóły i zachowanie pewnej symboliki, w której puenta opowiadanej historii jest idealnym uzupełnieniem jej rozpoczęcia. Nie sposób nie wspomnieć o tym, jak powieść została wydana: twarda oprawa, ilustracje oraz posłowie autorstwa Wiesława Kota. To wszytko składa się na powieść, którą po prostu warto mieć na swojej półce.
Komentarze
Prześlij komentarz