Zapach suszy. Tomasz Sekielski
TYTUŁ: Zapach suszy
AUTOR: Tomasz Sekielski
WYDAWNICTWO: Od deski do deski
GATUNEK: Thriller/Sensacja
![]() |
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Zapach suszy nie jest dla tych, którzy uważają, że niewolnictwo to zamierzchła przeszłość, od dawna nieaktualna, zniesiona i nieobecna w życiu codziennym, bo prawnie uregulowana konwencją w Genewie Roku Pańskiego 1926. To książka nie dla tych, którzy uważają, że nagonka na niekonieczne bogobojne zachowanie księży to fikcja i bajki z palca wyssane. Najnowsza książka Tomasza Sekielskiego także nie dla tych, którzy uważają, że zamachy terrorystyczne to bujda, teorie spisowe to imaginacja, a prostytucja i matactwa finansowe na wysokich szczeblach nie istnieją.
Książka przede wszystkim szokuje, nawet jeśli li tylko ułamek opisanych
wydarzeń mogłoby wydarzyć się naprawdę/ wydarzyły się naprawdę.
W centrum Warszawy dochodzi do detonacji bomby w samochodzie, ginie
kilkanaście osób, wielu ludzi jest rannych. W świetle aktualnych
wydarzeń na świecie najbardziej prawdopodobna wydaje się teoria zamachu
terrorystycznego. Dla jednych ludzi to największa tragedia, dla innych
szansa na realizacja własnych celów... W próbę wyjaśnienia tych
tragicznych i enigmatycznych wydarzeń zostaje zaangażowana specjalna
ekipa z prokurator specjalną Agnieszką Ossowską na czele. Dwa miesiące
wcześniej prawniczka prowadziła sprawę rzekomego samobójstwa księdza
Roberta Heina w małej parafii na Kujawach. Kobieta zmaga się nie tylko z
coraz większą ilością ślepych uliczek w śledztwie, znaków zapytania i
niewygodnych prawd wywleczonych na światło dzienne, ale także próbuje
pokonać pierwsze symptomy depresji i alkoholizmu, w które skutecznie
wpędza ją samotny tryb życia, kompleksy oraz szereg nieuzasadnionych
niepowodzeń w pracy.
Sekielski już w Sejfie przyzwyczaił czytelnika, że jednowątkowe, mało skomplikowane powieści to nie ta bajka. W Zapachu suszy
nie można narzekać na brak zwrotów akcji, mnogość postaci i ilość
wątków pobocznych. Autor podjął się rozwinięcia tematu pedofilii w
kościele, handlu żywym towarem, prostytucji, zamachów terrorystycznych,
badań nad komórkami macierzystymi, teczek IPN. Pojawiają się także
ukraińskie porachunki, machlojki i kombinatorstwo na wysokich szczeblach
władzy oraz zemsta, która najlepiej smakuje na zimno. Może i prawda to,
że zbyt wiele składników wchodzi w skład tego dania, ale pomimo
mnogości podejmowanych tematów Autor łączy je w prosty sposób i nie
pozwala, aby w przedstawianą historię wdarł się chaos.
Brutalność, gwałty, pedofilia. Ten thriller nie jest przeznaczony dla
wrażliwych osób, zarówno pod względem językowym, jak i tematów
przewodnich fabuły.
– Kurwa, jak można było tak dobry towar zmarnować?
(w odniesieniu do "nowej dostawy" zagłodzonych, brudnych, pobitych kobiet...)
Czasami dziany kochaś wypożyczał ja sobie nawet na cały weekend jak turystyczny mebel, który zabiera się na wypad za miasto.
– Tutaj ma torbę z kijami do golfa, tutaj lodówkę z piwem, a tutaj Ukrainkę do ruchania i obciągania.
– Kurwa, jak można było tak dobry towar zmarnować?
(w odniesieniu do "nowej dostawy" zagłodzonych, brudnych, pobitych kobiet...)
Czasami dziany kochaś wypożyczał ja sobie nawet na cały weekend jak turystyczny mebel, który zabiera się na wypad za miasto.
– Tutaj ma torbę z kijami do golfa, tutaj lodówkę z piwem, a tutaj Ukrainkę do ruchania i obciągania.
Bardzo dobra kreacja bohaterów. Prokurator Agnieszka jawi się jako
zwyczajna kobieta z problemami, a nie kolejny wybitnie inteligentny
prawniczy umysł z zacięciem detektywistycznym, któremu niestraszne
żadne, nawet najbardziej skomplikowane i zawikłane zlecenia. Witold
Rudzki –
minister sprawiedliwości z aspiracjami na objęcie stanowiska prezydenta
Rzeczpospolitej, człowiek o wielu twarzach, wzbudzający w czytelniku
całą paletę zmiennych odczuć, podobnie jak bizneswoman Karolina,
niezwykle kontrowersyjna, barwna postać, którą nie sposób polubić i
której nie sposób nie podziwiać.
Lektura Zapachu suszy to bezkompromisowa analiza głęboko skrywanych brudów społeczeństwa. Tomasz Sekielski w sposób bezpośredni rozprawia się z wrzodem, czyli nagromadzonymi świństwami, bestialstwem i obłudą, głęboko skrywanymi i kumulującymi się w ukryciu... Nacięcie skalpelem, czyli lektura Zapachu suszy obnaża to, co nigdy nie powinno być tolerowane, ukrywane i tuszowane. Zwraca uwagę na karygodny sposób zmiatania pod dywan niewygodnych spraw, brak walki z korupcją, dulszczyzną, hipokryzją i makiawelizmem, przysparzające Polsce więcej szkód niż pożytku porachunki polityczno-biznesowe oraz niekoniecznie sprawnie i uczciwie działające organy sprawiedliwości.
Autor pozostawia niedosyt. Tylko nieliczne wątki doczekały się rozwiązania, dlatego z uciechą zacieram ręce w oczekiwaniu na kontynuację.
Lektura Zapachu suszy to bezkompromisowa analiza głęboko skrywanych brudów społeczeństwa. Tomasz Sekielski w sposób bezpośredni rozprawia się z wrzodem, czyli nagromadzonymi świństwami, bestialstwem i obłudą, głęboko skrywanymi i kumulującymi się w ukryciu... Nacięcie skalpelem, czyli lektura Zapachu suszy obnaża to, co nigdy nie powinno być tolerowane, ukrywane i tuszowane. Zwraca uwagę na karygodny sposób zmiatania pod dywan niewygodnych spraw, brak walki z korupcją, dulszczyzną, hipokryzją i makiawelizmem, przysparzające Polsce więcej szkód niż pożytku porachunki polityczno-biznesowe oraz niekoniecznie sprawnie i uczciwie działające organy sprawiedliwości.
Autor pozostawia niedosyt. Tylko nieliczne wątki doczekały się rozwiązania, dlatego z uciechą zacieram ręce w oczekiwaniu na kontynuację.
Komentarze
Prześlij komentarz