Laurie. Stephen King

TYTUŁ: Laurie
AUTOR: Stephen King
TŁUMACZENIE: Tomasz Wilusz
WYDAWNICTWO: Prószyński
GATUNEK: Opowiadanie
Opowiadanie można przeczytać na stronie: http://lubimyczytac.pl/aktualnosci/10548/przeczytajcie-opowiadanie-stephena-kinga

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 


Najpiękniejsze co Bóg ofiarował ludzkości to psy <3 Pies to kwintesencja najpiękniejszych, najbardziej wartościowych uczuć i emocji: dobra, ufności, oddania, empatii. Nie oceniają, nie klasyfikują, bezgranicznie kochają. I ratują. 

Laurie to suczka. Kundelek, matka rasowa, ojciec "bez matury". Pojawia się w życiu Lloyda i dosłownie ratuje go z zaciskających się coraz intensywniej szponiaków depresji. Po śmierci żony pogrąża się w apatii i beznadziei. I właśnie wtedy na scenę wkracza Laurie.

Krótkie, melancholijne i bardzo ciepłe opowiadanie o niesamowitej więzi między człowiekiem a psem. O smutku, bólu i psychicznym poddaniu się po odejściu ukochanej osoby.
Czuję niewielki niedosyt, bo King wyważając tę historie mocno ją okroił z emocji, z głębszej wiwisekcji, ze skrupulatnej analizy psychiki pogrążonego w żałobie wdowca. Ale może to właśnie zabieg celowy? Może to snucie się po mieszkaniu, potykanie się o wspomnienia o żonie, stopniowe pogrążanie w czeluściach samotności miało być właśnie przedstawione w taki suchy, wyzuty z analizy sposób? W opowiadaniu nie zabrakło Stefankowego ukłonu dla grozy. Mamy scenę, którą "połykamy wzrokiem", bo jest brutalna, nasączona strachem i sporą dozą niepewności.

King <3 

Komentarze

Popularne posty