Krwawy księżyc. K.C. Hiddenstorm

TYTUŁ: Krwawy księżyc
AUTOR: K. C. Hiddenstorm
WYDAWNICTWO: Kobiece
GATUNEK: Horror/Thriller
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Autorki i Wydawnictwa Kobiecego

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 


Jeśli sny są odpryskiem jednej z niekończących się odnóg rzeczywistości i zwiastują to, co ma nadejść? Co wtedy? 

Victoria Page to odrobinę wyalienowana amerykańska pisarka, która wiedzie ustabilizowany i spokojny żywot u boku ukochanego męża Thomasa także pisarza. Thomas Wilde do tej pory pozostawał w cieniu swojej sławnej żony, jednak jego najnowszy projekt przynosi mu niespodziewany, spektakularny sukces. Porzucił bowiem pisanie biografii na rzecz nowego cyklu kryminalnego, który otwiera krwawy i pełen przemocy "Księżycowy zabójca". 
Victoria nie jest zachwycona nagłym zwrotem kariery męża, bynajmniej nie z powodu głęboko skrywanej zazdrości. Podskórnie czuje bowiem, że "Księżycowy zabójca" jest niebezpieczny. Nie myli się. Niedługo po premierze kryminalnego debiutu Thomasa na ulicach Nowego Jorku policja odnajduje zwłoki kobiet... które są idealnym odwzorowaniem zbrodni opisanych w "Krwawym zabójcy"...

Kto stoi za tymi makabrycznymi zbrodniami? 

Victoria wpada w spiralę strachu. Zaczynają ją dręczyć niepokojące sny, w których jej czuły, łagodny i dobry dotychczas mąż dopuszcza się brutalnych aktów przemocy... Jawa miesza się ze snem. Victoria gubi się, miota ale wciąż wierzy, że jej mąż nie ma nic wspólnego ze zbrodniami jakie miały miejsce po publikacji "Krwawego zabójcy". Problem w tym, że Thomas  zamienia się w tyrana...

Co jest prawda a co ułudą? Czy Victoria jest bezpieczna? I dlaczego wciąż nawiedzają ją sny, w których jej cudowny mąż z uśmiechem na ustach pyta "czy jesteś szczęśliwa?" po czym ją morduje?

To nie jest książka dla grzecznych dziewczynek ;) Gęsta od niedomówień, mroku i nieoczywistych wątków.
W sieci pojawiło się hasło "kobieca wersja "Lśnienia"" i o ile drażnią mnie porównania do Kinga to w przypadku Krwawego księżyca  nie sposób nie widzieć analogii do tej kultowej powieści mistrza grozy. Klimat niepokojący, duszny, osaczający czytelnika. Kreacja bohaterów metamorfoza z przykładnego, uczynnego męża w bezwzględnego, uciekającego się do przemocy brutala. Wątek paranormalny, który nadaje powieści drapieżności, koloruje tę historię karminową czerwienia i obsydianową czernią. Jednak nie należy mylić analogii z kopią, bo Autorka ma specyficzny styl iście wybuchową mieszankę mroku i romantyzmu, duszącą się w onirycznym sosie ze szczyptą humoru i brutalności. Tak, taka kombinacja jest możliwa =)

Trzecie spotkanie z twórczością K. C. Hiddenstorm oceniam jako najbardziej udane. Poprzednie powieści także osadzono w pełnym mroku klimacie, ale była to raczej fantastyka niż thriller. Tutaj zjawiska nadprzyrodzone, które ujawniają się głównie pod koniec historii, są niejako dodatkiem. Pierwsze skrzypce gra ciemna strona ludzkiej psychiki, horror oraz elementy kryminalne. Zaznaczam, że powieść nie ma nic wspólnego z "true love".

Czuję, że autorka może jeszcze nieźle namieszać na literackiej arenie powieści nieoczywistych. Świetny styl, z lekko gawędziarskimi zapędami, mocno niepokojące historie, bardzo dobra kreacja bohaterów (która w Krwawym księżycu bym odrobinę rozwinęła) i zaskakujący finał.
Warto! Naprawdę warto zapamiętać to nazwisko =)

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Komentarze

Popularne posty