12 miesięcy ze Św. Mikołajem, czyli trawnik pełen reniferów. Friedbert Stohner

TYTUŁ: 12 miesięcy ze Św. Mikołajem, czyli trawnik pełen reniferów
AUTOR: Friedbert Stohner
TŁUMACZENIE: Bartosz Nowacki
ILUSTRACJE: Katrin Engelking
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
GATUNEK: Literatura dziecięca
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyński i S-ka

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 


  Magnus mówi, że zajączka wielkanocnego w ogóle nie ma   powiedział
  To zupełnie tak samo jak mnie   zagrzmiał Święty Mikołaj   HO-HO-HO-HO-HO!

Ta historia zaczyna się w pierwszy dzień Świat Bożego Narodzenia. Mikołaj pojawia się w drzwiach domu zwyczajnej rodziny i obwieszcza, że został tutaj oddelegowany przez Biuro Bożego Narodzenia. Przez najbliższy rok ma z nimi mieszkać, a jego pobyt musi być ściśle tajny. Bo kto wie, jak zareaguje osoba, która w brzuchatym, niezdarnym, troszkę zakręconym starszym panu w niebieskim dresie rozpozna najbardziej wyczekiwanego gości wigilijnego wieczoru? Oczywiście Święty Mikołaj nie przybył do rodziny Wetekamp sam. Sanie zaprzężone w renifery, a po czasie także pokaźna porcja skrzatów stanowią integralną część mikołajowej świty. 

Będzie zabawnie, psotnie, a niekiedy i niebezpiecznie. Pojawią się anomalie pogodowe, afera z groszkiem a nawet interwencja policji! A wszytko to w towarzystwie częstego, tubalnego, płynącego prosto z głębin trzewi "H0-HO-HO-HO-HO!". Mało tego, w życiu Świętego Mikołaja szykują się wielkie zmiany =) Początkowo ten "zaszczyt goszczenia w swoim domu Świętego Mikołaja" przysparza więcej kłopotu niż radości, ale ostatecznie... a z resztą, przeczytajcie sami =)

Ciepła, bardzo klimatyczna, pouczająca. 12 miesięcy z wielgachnym, niezdarnym człowiekiem wyzwoli w mieszkańcach (i czytelnikach) mnóstwo uśmiechu. 12 miesięcy ze Św. Mikołajem czyli trawnik pełen reniferów podzielono na 12 rozdziałów, każdy ozdobiony jedną ilustracją. Czyta się lekko, przyjemnie, z uśmiechem na ustach. Bajka może z powodzeniem skrócić czas niecierpliwego oczekiwania na wizytę Mikołaja w naszych domach.

Książka dla nieco starszych dzieci, najlepsza do samodzielnego czytania przez naszą latorośl =)

Chyba każdy z nas marzył kiedyś o tym, żeby chociaż kątem oka dostrzec czerwony kubrak i białą brodę. Kto wie, jeśli i my będziemy przez cały rok grzeczni Biuro Bożego narodzenia wyśle Mikołaja na urlop do naszego domu? =)

Komentarze

  1. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty