Blaze. Richard Bachman (Stephen King)
TYTUŁ: Blaze
AUTOR: Richard Bachman (Stephen King)
TŁUMACZENIE: Michał Juszkiewicz
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
GATUNEK: Thriller
Fenomenalna historia, która mogła nigdy nie ujrzeć światła dziennego. King był przekonany, że nie warto jej wydawać... Strach pomyśleć ile takich "słabych" opowieści kibluje w szufladzie Stefanka!...
Rozpływam się w zachwytach lekko pochlipując. Bo to piękna i smutna historia była. Bez typowej dla Kinga domieszki grozy ale z tradycyjnym przeglądem psychiki, uwypukleniem ludzkich dramatów i całą paletą szarości – brak systemu "zero-jedynkowego", gdzie dobro jest białe a zło czarne.
Blaze to upośledzony intelektualnie wielkolud. Prawie dwa metry, ponad sto trzydzieści kilo żywej masy, wygląd zbira z ogromnym wgnieceniem w czole. Ale to fasada, bo wewnątrz Clayton Blaisdell to dobry, mocno skrzywdzony przez ludzi dzieciak. A dziura w czole to nie aberracja chromosomowa, tylko skutek brutalności ojca Blaze'a, który w pijackiej malignie zrzucił kilkuletniego Claytona ze schodów. Dwukrotnie...
Clayton już nigdy nie odzyska ani sprawności umysłowej, ani spokoju i ciepła rodzinnego. Trafia do domu dziecka i na ścieżkę życia pełną mroku, zła, przemocy i wrednych ludzi... Jest wśród nich George, drobny przestępca, który planuje jeden, solidny skok, który przyniesie konkretny zysk. Porwanie dzieciaka bogatych ludzi. Czyli okup. Sęk w tym, że George – mózg operacji – ginie zanim w ogóle zaczną realizować projekt. A Blaze zostaje sam, z niedokończonym, ale uwierającym jak kamień w bucie pomysłem porwania...
Wzruszająca, doskonała, z idealnie
wyważonymi emocjami atakującymi naszą wrażliwość. Kryminalista, ale o
złotym sercu. Porywacz, który troszczy się i dba o dziecko bardziej niż o
siebie...
Niesamowita historia z doskonale oddanym mroźną aurą, zabójczym chłodem oraz z przenikającym na wskroś klimatem wyobcowania i niesprawiedliwości.
Ścisła czołówka najlepszych powieści Kinga. Polecam bardzo!
![]() |
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
muszę, no. Muszę! Dzięki za info! :*
OdpowiedzUsuńRzadko to piszę, ale: "TAK! MUSISZ!". A jeśli polubiłaś "Zieloną milę" to tym bardziej <3 bo Blaze to troche taka Zielona mila tylko zamiast magii i fantastyki mamy tutaj sensacje i ktryminał <3 duszone w najlepszym sosie ever: kingowej przenikliwości ludzkich umysłów <3
UsuńTa książka Stefana jeszcze przede mną, ogarnę kilka które czytam i gdzieś na luty chyba wypożyczę, dzięki
OdpowiedzUsuńwarto=) =)
Usuń