Gdzie jest moja córka? Iwona Chmielewska

 TYTUŁ: Gdzie jest moja córka?

AUTOR: Iwona Chmielewska
ILUSTRACJE: Iwona Chmielewska
WYDAWNICTWO: Format
GATUNEK: Literatura dziecięca
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Format

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 



"Gdzie jest moja córka?" idealny przykład na to, jak kilkanaście kartek i niewiele więcej słów potrafi znokautować czytelnika.

To było tak. Ponieważ "Gdzie jest moja córka?" od pierwszych stron sprawia wrażenie oryginalnej, żeby nie napisać "dziwnej", bawię się podczas czytania z Synem w taką zgadywankę ja czytam, a on pokazuje. Naśladuje zachowanie i odgłosy jakie wydają zwierzęta, które pojawiają się w tekście. I wtedy dochodzimy do ostatniej strony i odbiera mi mowę.

"Gdzie jest moja córka?" to lektura, która tylko teoretycznie jest dla dzieci. To na nas dorosłych zrobi największe wrażenie. Na naszych barkach spoczywa obowiązek wyjaśnienia dziecku dlaczego ostatnie na ostatnie strony zareagowaliśmy w tak emocjonalny sposób.

Grafika jest niezwykła, sprawia wrażenie nierzeczywistej. Niebywałe jest to, że ilustracje pierwowzoru "Gdzie jest moja córka?" powstały ze  skrawków materiałów, z resztek tkanin. Stad zapewne wrażenie ulotności. Ilustracje korelują z treścią książki podkreślając wrażenie subtelności i wielowymiarowości opisanej historii. Bo te nieidealne wycinki z postrzępionymi brzegami, z wystającymi nitkami to prawda w czystej postaci... bez ubarwiania, poprawiania, korygowania. Dokładnie tak, jak natura dziecka, natura każdego człowieka pełna niedoskonałości, niedociągnięć... ale wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju.

Ta książka mocno oddziałuje na naszą sferę emocjonalną, jest uboga w treść, ale bogata w emocje jakie te kilka zdań kryją za sobą. Lektura stanowi idealną bazę, punkt wyjścia dla rozmowy o uczuciach, o tym, że każde dziecko ma prawo mieć gorszy dzień, ma prawo się uśmiechać, płakać, złościć i cieszyć. Że w każdym dziecku drzemią potężne pokłady siły, a my rodzice powinniśmy czuwać, aby nasz syn, czy nasza córka nigdy nie zwątpiły w swoja wyjątkowość.

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

.

Komentarze

Popularne posty