Później. Stephen King

TYTUŁ: Później

AUTOR: Stephen King
TŁUMACZENIE: Rafał Lisowski 
WYDAWNICTWO: Albatros
GATUNEK: Horror
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Albatros

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Oto przed Państwem King. Stephen King takim jak widziałam go od zawsze, a nie takim, jakim postrzegany jest przez większość czytelników. Nie król horroru. Nie mistrz grozy. To gość, który wsącza się w ludzką psychikę, w cały ten pierdolnik w naszych umysłach, wygrzebuje z głęboko skrywanych pokładów największe strachy, żądze i ukryte pragnienia i w niezmienionej formie przelewa to wszystko na papier. 

Bo King jest królem dramatu. 

Bo King jest mistrzem w kreacji psychologicznej i emocjonalnej wiwisekcji człowieka. 

Bo u Kinga groza ZAWSZE jest dodatkiem i wynikiem bebrania się w głowach wykreowanych przez niego bohaterów. A "Później" jest idealnym tego potwierdzeniem, ponieważ grozy w "Później" teoretycznie jest niewiele, bo chociaż mamy trupy, mamy roztrzaskane głowy, rozmowy z umarłymi i Upiora, który może przerazić, to na dobrą sprawę horror w "Później" osadził się w warstwie obyczajowej właśnie. Dzieciak, który gada z duchami, dzieciak, który żyje w permanentnym strachu, że te duchy będą go nawiedzać. I w końcu dzieciak, który mierzyć się musi z chwiejną sytuacją materialną, z zawirowaniami w życiu rodzinnym i brakiem poczucia bezpieczeństwa. 

"Najgorsze w dorastaniu jest to, że zamyka usta". 

"Później" zachwyca przede wszystkim tym lekkim stylem, narratorem jest dziecko i wierzcie mi - to czuć - czuć jakby tę powieść pisało właśnie dziecko a nie Stephen King z siedemdziesiątką na karku.

"Wiara jest dużą przeszkodą do pokonania, a dla mądrych ludzi chyba jeszcze większą. Mądrzy wiedzą dużo i pewnie dlatego wydaje im się, że wiedzą wszystko".

Jedyne, do czego można się przyczepić to zbyt płytkie zaczerpnięcie z czary grozy. Bo King mógł sobie poszaleć z tym upiorem i pocisnąć wątek horroru. Nie pocisnął. I kij z tym. Skupił się na wewnętrznych dramatach bohaterów i zrobił to doskonałe.

"Później" to bardzo dobra powieść "na pierwszego gryza", bo, mimo wątku głównego, jest lekka w odbiorze, nie odstrasza typowymi kingowskimi opisami, laniem wody i dziwnymi projekcjami umysłu, które uwielbiam, a na które narzekają ci, którzy źle z Kingiem zaczęli.

Chcesz liznąć Kinga i nie wiesz od której książki zacząć? Weź "Później". Jeśli zasmakuje Ci intrygująca mieszanka goryczy z kilkoma kroplami kwasku i pikanterii, to możesz wziąć kolejną porcję Kinga 💪. 

Dla mnie ta powieść była wyborna i polecam bardzo.

Komentarze

Popularne posty