Ostatnie piętro. Louise Candlish

 TYTUŁ: Ostatnie piętro

AUTOR: Louise Candlish
TŁUMACZENIE: Beata Słama
WYDAWNICTWO: Muza
GATUNEK: Powieść obyczajowa z elementami thrillera/Thriller psychologiczny
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik


 
 
Nie ma bardziej niebezpiecznego drapieżnika niż matka broniąca własnych dzieci... 
 
Ellen Saint nie jest  stanie zaakceptować Kierana - nowego przyjaciela jej syna Lucasa. Chłopcy wchodzą w ten pokręcony okres "prawie-dorosłości", jeszcze nie mężczyźni, już nie dzieci. Lucas był przykładnym uczniem, grzecznym, posłusznym chłopcem. Do czasu, kiedy poznał Kierana. Ellen nie może pogodzić się z tym, że jej ukochany syn zmienia się w wiecznie upalonego, nabuzowanego złą energią, wagarującego... obcego. Jeszcze nie wie, że widmo niezdanej matury to nie najgorsze co ich spotka.

Przede wszystkim - NIE CZYTAJCIE OPISU FABUŁY i większości opublikowanych recenzji! Nie do końca rozumiem dlaczego wydawca zdradza tak ważne fragmenty, skoro stanowią one punkt zwrotny w połowie książki!... Dla mnie to, co zostało napisane z tyłu okładki było ogromnym zaskoczeniem😳 Dlatego ciocia Ania przestrzega ☝️- Nie czytaj, jeśli nie chcesz psuć sobie niespodzianki ;)

"Ostatnie piętro" to przed wszystkim opowieść o zemście i bólu. I oczywiście o miłości, z lekkimi znamionami miłości zaborczej, obsesyjnej, a może wręcz przeciwnie - mieści bezgranicznej, bezwarunkowej doprawionej potężną dozą instynktu? Największym plusem tej powieści jest właśnie to - nie jesteśmy w stanie doprecyzować, czy główna bohaterka nas irytuje, czy fascynuje; czy ją lubimy i rozumiemy czy uznajemy za psycholkę? Podziwiamy czy współczujemy? Szkoda, że autorka skupiła się tylko na kreacji dwóch postaci (Ellen i jej byłego męża) i nie kreśli bardziej wyrazistą kreską Lucasa, Kierana, swojego męża, córki. W pewnym momencie wpadamy w wir psychozy na punkcie Kierana, jest zbyt monotematycznie, wciąż kręcimy się w kółko. Autorka umie w dobre portrety psychologiczne, dlatego przez to ciągłe tuptanie w miejscu (Kieran, Kieran, Kieran to, Kieran tamto, Kieran sramto) trochę nam się ulewa na sam widok imienia "Kieran". Cierpi na tym tempo akcji - jest bardzo wolne i klimat - lekko rozmyty. Nie zmienia to jednak faktu, że "Ostatnie piętro" to naprawdę dobra historia, z ciekawym twistem w połowie powieści i totalnym srutnięciem na zakończenie =D 

Powieść idealna dla osób, które przepadają za wolno rozkręcającą się intrygą, dobrą kreacja głównych bohaterów oraz dla czytelników, którzy w trakcie lektury zadają sobie pytanie: "co ja bym zrobił/zrobiła na jej/jego miejscu?". 

I chociaż nie jest to typowy thriller, bardziej powieść obyczajowa z elementami thrillera i dramatu, to i tak z czystym sumieniem daję 7/10 i raz jeszcze przestrzegam przed czytaniem recenzji naszprycowanych spojlerami ;)
 

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik


Komentarze

Popularne posty