Sezon na zdrowie. Dr Jenny Goodman

  TYTUŁ: Sezon na zdrowie

AUTOR: Dr Jenny Goodman
TŁUMACZENIE:
WYDAWNICTWO: Wielka Litera
GATUNEK: Poradnik
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Wielka Litera

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik


Byłam kiedyś na diecie (ręka do góry, kto nigdy nie był 😉). To była dieta Dukana i to był największy błąd jaki popełniłam. Jeśli nie kojarzycie, to dieta Dukana jest nazywana dietą proteinową (białkową). Ogólnie - wpierdzielamy ogrom nabiału w różnej formie i ogrom mięcha.  I tak jak wątroba (w dużym uproszczeniu, bo to nie jest wykład z biochemii) odgrywa rolę detoksykacji, czyli oczyszcza krew m.in. ze szkodliwych substancji - alkoholu, leków, tak nerki filtrują naszą krew m.in. z białka. Co się stanie, jeśli w miarę zbilansowaną i różnorodną dietę zamienimy na dietę wysokobiałkową? Nerki dostają po zaworach 🤷 do dziś zadaję sobie pytanie, czy to była bezpośrednia przyczyna mojego wodonercza i dwóch operacji, czy "tylko" czynnik przyspieszający wątpliwej przyjemności pobyt na OIOMie. 

Ale wróćmy do książki, do której podeszłam z ogromną dozą sceptycyzmu. Szczerze? Wszystkie te rewolucyjne, spektakularne poradniki, które dają receptę na zdrowe życie są dla mnie co najwyżej ściemą. Trochę na zasadzie "nasmaruj się czosnkiem i na trzy zdrowaśki do pieca". 
Tylko że w "Sezon na zdrowie" nie znajdziesz złotego środka na wszystkie choroby świata a autorka nie grzmi tubalnym głosem, że wie wszystko i wyleczy Cię z czego tylko sobie zażyczysz. Pani doktor Goodman, na podstawie wieloletnich badań, obserwacji i doświadczenia w pracy lekarza spisała zadziwiająco "normalne", "proste" wnioski. I właśnie w tych "zwyczajnych obserwacjach" tkwi potęga. I właśnie dlatego jej wierzę, a "Sezon na zdrowie" zrobił spore zamieszanie w moim życiu. 

Autorka z niebywałą skrupulatnością analizuje znaną i prawdziwą maksymę "jesteś tym co jesz". Wyjaśnia związek nie tylko między ilością i jakością jedzenia, ale także porami roku. Odpowiada na pytania odnośnie suplementacji, błędów żywieniowych, zagrożeń ze strony uprzemysłowienia oraz toksyczności produktów (także tych, które przede wszystkim powinny być bezpiecznie, bo są przeznaczone dla dzieci!). Pułapki żywieniowe i błędne koła w leczeniu dolegliwości (osoby narażone na osteoporozę nie powinny suplementować tylko wapnia, ale przede wszystkim magnez, osoby z niedoborem żelaza nie powinny suplementować tylko żelaza, które jest bardzo trudno przyswajalne, ale także wit C, która tę przyswajalność umożliwia). 
Lekarze pierwszego kontaktu oraz ci wyspecjalizowani nie przywiązują (niestety!) zbyt dużej wagi do wywiadu z pacjentem, do poznania jego nawyków żywieniowych i życiowych. A właśnie taki wywiad to podstawa i niejednokrotnie  odkrycie powodu dolegliwości. 
Autorka na każdym kroku podkreśla, jak ważna jest ŚWIADOMOŚĆ tego, co jemy, czym się myjemy i co każdego dnia aplikujemy pod pachę, żeby nie odstraszać zapachem. Kupcie LUPĘ i trochę jak Scherlock Holmes wyszukujcie wśród etykiet pułapek od producentów (bo przecież aluminium w dezodorantach to nie to samo co sole aluminium, c'nie? 🤦). 

"Sezon na zdrowie" niesie ogrom uporządkowanej wiedzy napisanej w przystępny, łatwy sposób. Osoba kompletnie niezorientowana w zawiłościach biochemicznych zakuma wszystko. Autorka w swojej publikacji przedstawia kliniczne przypadki swoich pacjentów- od alergii, trądziku, nawracającego zapalenia pęcherza, na chorobie alzheimera i ADHD kończąc. Odpowiedzią na wszystkie te dolegliwości jest odpowiednia dieta i uzupełnienie braku witamin i minerałów.

"Sposób na zdrowie" podpowiada, radzi i pomaga, ale pamiętajcie - to nie lekarz specjalista, więc jeśli od pół roku boli Cię brzuch, kręgosłup, ząb, cierpisz na migrenę czy ból ucha, to lektura Ci nie pomoże - idź do lekarza. Ale na takiej wizycie nie bój się zadawać pytań, prosić o skierowanie na badanie krwi. Otwarty umysł ✌️

Wracając do diety Dukana (i każdej innej), która wyrządziła mi więcej szkód niż pożytku - tylko zbilansowane, regularne i wartościowe posiłki są gwarancją zdrowia. Schudnięcia też, jeśli na tym nam zależy. Teraz to wiem. 

Kawał wartościowej publikacji. Warto przeczytać.

Komentarze

Popularne posty