Nienarodzona. Ewa Przydryga

 TYTUŁ: Nienarodzona

AUTOR: Ewa Przydryga
WYDAWNICTWO: Muza
GATUNEK: Thriller psychologiczny
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik


 
"Oops!... I Did It Again" nuciła sobie Ewa Przydryga stawiając ostatnią kropkę w swojej najnowszej powieści "Nienarodzona". 
"Zawiła intryga jest, poharatani bohaterowie są. Watek oniryczny i psychopatyczny jest. No to gitara, ślę do Muzy, pewno cieszyć się będą". 
I bankowo się cieszą, bo Przydryga znów wjechała na salony z thrillerem konkret 💪.

Wszystko zaczyna się od zaginięcia Laury. Zaginięcia, które nosi wszelkie znamiona udanej próby samobójczej. Sęk w tym, że jest mnóstwo poszlak, ale nie ma ciała. W toku śledztwa na światło dzienne wychodzi ogrom sekretów, brudnych, mrocznych i bolesnych. Siostra Laury jest przekonana, że to rzekome samobójstwo to mistyfikacja, Laura została porwana, a opieszałość policji może doprowadzić do prawdziwej tragedii. Kto ma rację? Jaka jest prawda? Gdzie jest Laura?
 
Teoretycznie mogłabym poczynić pewną zręczną kombinację klawiszy "Ctrl+C" i "Ctrl+V". Bo "Nienarodzona", podobnie jak wszystkie poprzednie powieści Ewy, znów rozbebesza czytelnika na części pierwsze, wsącza się w umysł i toksynami truje wiarę w szczerość, dobro i miłość. W thrillerach Przydrygi króluje ogrom cierpienia, szczególnie tego psychicznego, które w sposób bezpośredni przekłada się na życie bohaterów. I chociaż czytelnik zdaje sobie sprawę, że to postaci fikcyjne, to i tak cholernie im współczuje... Kreacja bohaterów raz jeszcze level master. Klimat znów osacza, budzi podskórny lęk, autorka po raz kolejny wykorzystuje nieokiełznaną i taką pierwotną siłę leśnej głuszy. Bo mamy dom tuż pod lasem, odludzie, szklarnię pełną egzotycznych, dziwnych roślin i tragedię życiową splątaną miedzy nimi. 

Jeśli mogłabym się do czegoś przyczepić, a mogę ;), to do dość mocno nagiętych pewnych, skądinąd kluczowych dla fabuły, elementów. Pisać nie mogę o które fragmenty mi chodzi, ale wiarygodność pewnych scen wisi na cienkim włosku. Ale wisi! Bo teoretycznie wszystko, co w "Nienarodzonej" się nawywijało jest możliwe. Więc jako całość ta historia broni się i tworzy naprawdę fantastyczny thriller.

Nie pozostaje mi nic innego, jak kibicować i wyczekiwać kolejnej powieści. Brawo Ewa!


Komentarze

Popularne posty