Zdarzyło się dwa razy. Franck Thilliez

TYTUŁ: Zdarzyło się dwa razy

AUTOR: Franck Thilliez
TŁUMACZENIE: Monika Szewc-Osiecka
WYDAWNICTWO: Czarna Owca
GATUNEK: Thriller/Powieść sensacyjna
Materiał reklamowy przy współpracy 
z Wydawnictwem Czarna Owca

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 



"Gdzie bowiem leży granica między życiem a śmiercią? Śmierć to spustoszenie, gnicie, padlina, definitywny koniec istnienia. Ale to?"

Rok 2008. Porwanie siedemnastoletniej Julie wstrząsnęło całym miasteczkiem  Sagas. Jej ojciec Gabriel - miejscowy żandarm - chwyta się każdego, nawet najmniejszego tropu, aby odnaleźć Julie. Żywą lub martwą... Ta niewiedza, niepewność, stan oczekiwania i nieustannego napięcia doprowadzają na skraj rozpaczy. Kiedy kilkumiesięczne śledztwo utyka w martwym punkcie, a ostatecznie zostaje zamknięte, Gabriel się nie poddaje.Trafia do małego, obskurnego, górskiego hotelu. Umęczony bezowocnymi poszukiwaniami usypia... i budzi się w 2020 roku... 

"Jestem zamknięty w ciele innym niż to, które znałem. Dwanaście lat mojego życia wyparowało".
 
Szok! Niedowierzanie. Żart? Pamięć i świadomość Gabriela utknęły w 2008 roku, roku w którym zaginęła jego jedyna, ukochana córka. I której do tej pory nie odnaleziono! Nie pozostaje mu nic innego jak kontynuacja przerwanego śledztwa.
 
"W tym momencie Gabriel zrozumiał, że jego przeszłość to niekończący się zwój drutu kolczastego, który będą przed nim rozwijać. Nikt mu nie opowie o radościach, śmiechu chwilach wytchnienia. Będzie tylko o cierpieniu i śmierci".
 
Franck Thilliez zastosował doskonały chwyt na ciekawskiego czytelnika. Gość uwięziony w przeszłości, czy gość teleportowany do przyszłości? O co chodzi z ta dwunastoletnią luką w pamięci głównego bohatera? Nie no, trzeba czytać, bo czegoś takiego jeszcze nie było. Spojler alert: było;). 
Pierwsze zanurzenie się w tę opowieść oszałamia. Zachłystujemy się mrokiem, niepewnością, osaczającym nas bólem głównego bohatera i przede wszystkim taką pozytywnie uwierająca nas dezorientacją fabularną, która napędza tempo czytania. Wraz odsłoną kolejnych kart tej historii i powolnym układaniem sobie chronologii wydarzeń ekscytacja sukcesywnie maleje. Mocno klimatyczny i nasycony cierpieniem thriller zamienia się w sensację podrasowaną bestialstwem. Szkoda, bo zaliczam się do grupy osób, które preferują emocje zaklęte w thrillerowych oparach, a nie wykładanie "literackiej kawy na ławę". 
"Zdarzyło się dwa razy" to dobry thriller, napisany pięknym stylem. Myślę, że odnajdzie się w nim przede wszystkim miłośnik sensacyjnych kryminałów, mocno zaplątanych fabularnie i z nietypowym finałem.
Ode mnie solidne 7/10.


 

Komentarze

Popularne posty