Żelazny król. Julie Kagawa

TYTUŁ: Żelazny król

AUTOR: Julie Kagawa
TŁUMACZENIE: Joanna Lipińska
WYDAWNICTWO: Vesper
GATUNEK: Młodzieżowe fantasy
Materiał reklamowy przy współpracy 
z Wydawnictwem Vesper

 

 

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik 

Poleciałam na wygląd 😁 przyznaję się bez bicia, że decyzję o przeczytaniu tej serii podjęłam w dużej mierze ze względu na to, jak została wydana. Absolutnie doskonałe okładki i barwione brzegi! Bo ja i młodzieżowe fantasy? Dziękuję, postoję 😂 I gdybym nie poleciała na okładkę kierując się tylko opisem i sztywnym trzymaniem się ulubionych gatunkowych rewirów nie poznałabym tej fenomenalnej historii! Okazało się bowiem, że "Żelazny król" idealnie wstrzelił się w mój gust!

Meghan Chase jest zwykłą, lekko wyautowana nastolatką. Podkochuje się (bez wzajemności) w szkolnym przystojniaku. Rówieśnicy, delikatnie mówiąc, nie pałają do niej zbyt ciepłymi uczuciami. Wszystko zmienia się w dniu jej szesnastych urodzin, kiedy znika jej ukochany przyrodni braciszek, a Robbin - jej najlepszy (i jedyny) przyjaciel zabiera ją do krainy Nigdynigdy. Ten magiczny świat pełen fantastycznych, dziwacznych stworzeń skrywa wiele tajemnic i niebezpieczeństw. Prócz takich tam rewelacji, że Meghan jest elfką, a jej ojciec tak naprawdę nie umarł, tylko przeniósł się do krainy Nigdynigdy bo był królem elfów, dziewczyna musi zmierzyć się z trollami, czerwonymi kapturkami i nieoczekiwanie rodzącą się miłością... Dzień jak co dzień 😁 takie tam z życia nastolatki 😉

Julie Kagawa zaserwowała bardzo lekką, przyjemną w odbiorze propozycję dla czytelników takich jak ja - którzy fantastykę, baśniowe klimaty i przede wszystkim - miłosne zawirowania nastolatków trzymają na dystans. Jednak autorka tak zgrabnie, zmyślnie połączyła wątki, że przez powieść się gna, aby poznać zakończenie tej niesamowitej historii. Czy Meghan odnajdzie brata i kto tak naprawdę stoi za jego uprowadzeniem, czy ta rodząca się miłość miedzy półelfką a elfem ma racje bytu, czy Meghan wróci bezpiecznie do świata ludzi? Fikcja zgrabnie miesza się z rzeczywistością nie pozostawiając czytelnikowi chwili na oddech, bo bohaterowie albo walczą o życie, albo rozmyślają nad odpowiednią strategia działania. Plastyczny język, ciekawie nakreślone postaci, świetny pomysł na intrygę i wątek żelaznego króla. Setnie się ubawiłam i z przyjemnością chwytam za drugi tom!

"Nigdynigdy znika. W końcu wszyscy uschniemy i umrzemy na pustyni logiki i nauki".

Komentarze

Popularne posty